(fot. X-NEWS/PRESS FOCUS)
Za nami inauguracyjny konkurs 68. Turnieju Czterech skoczni, a już dziś kwalifikacje do zawodów w Garmisch-Partenkirchen, gdzie w Nowy Rok odbędzie się drugi z konkursów prestiżowej imprezy
Przed zawodami w Oberstdorfie eksperci wśród głównych faworytów wskazywali na obrońcę trofeum Ryoyu Kobayashiego, a także przedstawicieli gospodarzy – Niemca Karla Geigera i Austriaka Stefana Krafta. Z kolei były trener Biało-Czerwonych, a obecnie szkoleniowiec Niemców Stefan Horngacher wśród faworytów widział jeszcze Kamila Stocha.
Niedzielny konkurs należał do Kobayashiego. Japończyk wygrał dość pewnie i odniósł piątą z rzędu wygraną w Turnieju Czterech Skoczni dołączając tym samym do Stocha, Svena Hannavalda i Helmuta Recknagela, którzy w przeszłości również zwyciężali w pięciu kolejnych konkursach.
Za Kobayashim zawody ukończył Geiger, a na najniższym stopniu podium stanął Dawid Kubacki ze stratą ledwie 1,2 pkt. – Stuprocentowo nie byłem pewny wyniku, który osiągnę, ale wiedziałem, że stać mnie na dobre skakanie. Jak wielokrotnie powtarzałem, dla mnie nie jest istotna przeszłość. Do każdego nowego konkursu trzeba podejść z czystą głową i zadaniem. Zawsze chcę, żeby moje próby były jak najlepsze. Tym staram się zajmować przy okazji każdego startu – powiedział po zawodach skoczek z Nowego Targu cytowany przez portal skijumping.pl.
Powody do zadowolenia może mieć również Piotr Żyła. Popularny „Wiewiór” jest na piątym miejscu i z pewnością będzie walczyć o poprawienie lokaty. Natomiast Oberstdorf w nieco słabszym nastroju opuszczał Kamil Stoch. Skoczek z Zębu zajął 19. miejsce. – W niedzielę zrobiłem wszystko, co miałem w planie. To był udany dzień, podczas którego wykonałem dobrą robotę. Skoki były na solidnym poziomie. Szczególnie pierwszy był naprawdę super – ocenił Stoch. Natomiast największym pechowcem okazał się Jakub Wolny. 24 latek pokazał się z dobrej strony i powinien awansować do drugiej serii, ale został zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon. – Głupia sprawa, ale takie rzeczy się zdarzają – skwitował najmłodszy z Polaków.
Teraz skoczkowie zameldują się w Garmisch-Partenkirchen na skoczni Grosse Olympiaschanze. Obiekt ten od 2007 roku pisze dla siebie nową historię. 1 stycznia odbył się tam ostatni konkurs na starym obiekcie (punkt K 115 m). W kwietniu skocznia została wysadzona, a na jej miejscu powstał nowoczesny obiekt, na którym można skakać zdecydowanie dalej (Hill Size 142 m).
Dziś o godzinie 14 odbędą się kwalifikacje do kolejnego konkursu. Bezpośrednią transmisję z ich przebiegu przeprowadzi Eurosport. Natomiast w Nowy Rok o godzinie 14 rozpocznie się drugi konkurs w ramach TCS. Kibice będą mogli go śledzić w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie, a także w internecie pod adresem sport.tvp.pl