![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
To już drugi z rzędu remis puławian. Na szczęście punkty gubią też rywale i wiślacy cały czas zasiadają w fotelu lidera.
Dla kibiców z Chełma przyjazd Wisły był czymś wyjątkowym, stąd na trybunach zasiadło około tysiąc dwustu fanów. W 18 min stadion eksplodował, po tym jak bramkarza z Puław pokonał Sławomir Tatysiak. W pierwszej połowie Chełmianka grała jak z nut. - Puławscy działacze sami przyznali, że nie mieliby do nas pretensji gdyby przegrywali do przerwy 0:3 - mówi Krzysztof Zieliński, kierownik drużyny z Chełma.
I nie ma się czemu dziwić, bo właśnie w tej części gry gospodarze mieli jeszcze słupek i poprzeczkę, na których zatrzymywały się strzały Łukasza Postója i Michała Filipczuka. - Baliśmy się tego meczu, ale okazało się, że wcale nie było czego, a nasza młodzież pokazała się z bardzo dobrej strony. Przed spotkaniem remis wzięlibyśmy w ciemno, ale teraz pozostał nam niedosyt z tego remisu - dodaje Zieliński.
Wyrównanie dla Wisły padło po strzale niezawodnego w tym sezonie Łukasza Gizy. Mimo tego Chełmianka walczyła do samego końca i mogła jeszcze przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Strzał Tatysiaka wybił na rzut rożny barmkarz Wisły, zaś pięć min przed końcem sytuacji sam na sam z golkiperem gości nie wykorzystał Krzysztof Fajman.
Chełmianka Chem - Wisła Puławy 1:1 (1:0)
Chełmianka: Porzyc - Kogut, Słomka, Grzywna, Dyczko, Postój, Wieczorek, Tatysiak (66 Góra), Filipczuk (80 Masternak; 89 Tarasiuk), Drzewicki (70 Kowalczuk), Fajman.
Wisła: Kuśmierz - Dryk (42 Zięba), Mróz, Chmura (46 Stecyszyn), Gawrysiak, Abramczyk (65 Bandosz), Chmielnicki, Mokijewski (55 M. Kamola), Matyjaszek, Giza, Kępka.
Żółte kartki: Kamola, Zieba (W). Sędziował: Grzegorz Pożarowszczyk (Lublin). Widzów: 1200.