Po zwycięstwie w sobotę z Lewartem bialczanie wskoczyli nawet na pierwsze miejsce w tabeli. - Jesteśmy trochę zaskoczeni. Cieszymy się z tego, ale nie ulegamy euforii - podkreśla Dariusz Banaszuk, trener zespołu z Białej Podlaskiej.
Zdaniem szkoleniowca gospodarzy wygrana jego drużyny 3:0 jest w pełni zasłużona. - Od początku dominowaliśmy na boisku i Lewart nie potrafił nam zagrozić - uważa Dariusz Banaszuk. - Pierwszy celny strzał goście oddali dopiero w drugiej połowie. Na dobrą sprawę to lubartowianie mieli w całym spotkaniu tylko jedną, klarowną sytuację do zdobycia bramki. Nasze zwycięstwo nie podlega więc żadnej dyskusji - dodaje trener.
Goście przyznają, że sami zafundowali sobie tak wysoką porażkę. - Wszystkie bramki padły po naszych indywidualnych błędach - mówi Arkadiusz Smolarz, trener Lewartu. - Podlasie miało w tym meczu wysokoprocentową skuteczność. Ja ciągle szukam i próbuję znaleźć optymalne ustawienie dla zespołu. Okazuje się bowiem, że mecze kontrolne i ligowe bardzo się od siebie różnią. To co sprawdza się w jednych, w drugich niestety już nie.
Dotychczasowe wyniki pokazują, że Podlasie może być w tym sezonie groźne dla każdego i liczyć się w walce o awans do III ligi. Choć trener tonuje nastroje. - Nie oceniałbym tego w takich kategoriach. Cieszy nas obecna sytuacja, ale nie ulegamy euforii. Mamy młody zespół. Koncentrujemy się na tym żeby w każdym meczu zagrać jak najlepiej. Najbliższe cztery mecze dadzą jakiś obraz tego co tak naprawdę prezentujemy - zaznacza Dariusz Banaszuk.
Rzeczywiście tak może być. Bo przed Podlasiem dwa wyjazdy. Najpierw do Janowa Lubelskiego, potem do Lublina, na mecz z Lublinianką. W dalszej kolejności formę bialczan sprawdzi Chełmianka i Wisła Puławy - główny kandydat do awansu.
W sobotnim spotkaniu z Lewartem na wyrożnienie w zespole gospodarzy zasłużył niewątpliwie napastnik Michał Sobiczewski. Bramki co prawda nie strzelił, ale asystował przy dwóch. Miał też spory udział w trzecim trafieniu. Dobrą partię rozegrał również środkowy pomocnik Michał Bal.
Podlasie Biała Podl. - Lewart Lubartów 3:0 (2:0)
Podlasie: Ekimov - Woroniecki, Więcierzewski, Denisienia, Szendel, M. Magier (765 Leonowicz), Bal, Korneluk (80 Gawroński), Guzek (75 Jesionek), P. Magier, Sobiczewski (80 Mirończuk).
Lewart: Wilkołek - Dajek (82 Krzyżanowski), Mitura, Jezior, Pszczoła, Mitaszka (66 Kapitan), Maleszyk, Szlachta (65 Wawruch), Łukasiewicz (46 Chudziek), Kaczmarski, Mirosław.
Żółte kartki: M. Magier, P. Magier, Leonowicz (P) - Mirosław (L). Sędziował: Andrzej Mierzejewski (Lublin).