Okres zimowego leniuchowania dla czwartoligowców odchodzi powoli w niepamięć.
Z kolei w sobotę na pierwszych w tym roku zajęciach spotkali się piłkarze Wisły Puławy. W licznym gronie zawodników pojawił się pozyskany z Orląt Radzyń Podlaski Damian Pietroń. Na treningu stawił się też Kamil Leszczyński z Powiślaka Końskowola oraz juniorzy: Bartek Kursa i Rafał Rzędzicki.
Zabrakło tylko Wojciecha Kępki, który złamał rękę. - Nie ma założonego gipsu, więc będzie mógł się trochę ruszać. Do pełnej dyspozycji wróci za jakieś trzy tygodnie - informuje Ireneusz Rybicki, kierownik wiślackiej drużyny.
Ciekawe ruchy kadrowe szykują się we Włodawiance, która również w sobotę rozpoczęła przygotowania. Beniaminek chce pozyskać aż czterech piłkarzy. Trzech to gracze chełmskiej okręgówki: Artur Lis i Paweł Soroka z Agrosu Suchawa oraz Adam Zalewski z Vitrum Wola Uhruska.
Do tego, już od minionej rundy, działacze z Włodawy myślą o sprowadzeniu Grzegorza Skorupy, napastnika Tajfunu Ostrów Lubelski. A na sobotnich zajęciach zjawił się też obrońca Paweł Marzec, grający ostatnio w rezerwach Motoru Lublin. - Zalewski jest już nasz, a co do reszty to temat jest otwarty - mówi Ryszard Nilipiuk, wiceprezes Włodawianki. - Rozmowy są na dobrej drodze - dodaje.
Ale w obozie beniaminka nie obędzie się też bez strat. Do Górnika Łęczna wracają wypożyczeni z niego Michał Gołofit i Kamil Greguła. - Będziemy jeszcze rozmawiać z Górnikiem w kwestii Kamila Banaka, bo jemu też skończyło się wypożyczenie, ale chcemy żeby został u nas - zaznacza Nilipiuk.
Niewiadomo też jak potoczą się też losy Pawła Wysokińskiego. 20-letni wychowanek Włodawianki grał ostatnio w Czarnych Żagań. Teraz wraca do macierzystego klubu, ale czy rzeczywiście tak będzie nie jest do końca pewne. Wszystko dlatego, że zainteresowanie piłkarzem wyraziła Janowianka Janów Lubelski.