Szaleńcza pogoń, która dała im na krótko prowadzenie w drugiej kwarcie, nie zapewniła im jednak zwycięstwa. Koszykarze TBV Startu Lublin przegrali na wyjeździe z Anwilem Włocławek 80:90 po emocjonującym mecz.
Fatalnie to spotkanie rozpoczęło się dla podopiecznych Davida Dedka. Lublinianie mieli nieprawdopodobne problemy z umieszczeniem piłki w koszu rywali. Kiedy już dochodzili do dogodnej sytuacji, nawet w „pomalowanym”, to słychać było tylko dźwięk obijanej obręczy. Anwil grał za to jak na szkolnych zawodach – bardzo łatwo dostawał się pod kosz czerwono-czarnych i raził zza łuku. Przewagę kilkunastu punktów podopieczni Igora Milicicia mieli już po zaledwie kilku minutach meczu. Po pierwszej kwarcie wygrywali 34:16.
W kolejnej partii gracze TBV Startu musieli zabrać się do intensywnej pracy. Sygnał kolegom dał Joe Thomasson, którego szybkie ręce niejednokrotnie wyłuskiwały piłkę od przeciwników. Czerwono-czarni zwarli szyki w obronie i zaskakująco szybko odrabiali straty. Co ważne, zaczęli też trafiać za „trzy”. Włocławianie robili dokładnie to, co wcześniej sprawiło tyle kłopotów gościom. Trener Igor Milicić musiał przerywać grę, bo sytuacja robiła się coraz bardziej napięta. Na nieco ponad trzy minuty przed końcem drugiej odsłony był remis po 39. Lubelscy zawodnicy objęli nawet na krótko jednopunktowe prowadzenie, ale do przerwy było 46:44 dla Anwilu.
Ani jeden, ani drugi zespół nie mógł sobie pozwolić na taką nerwówkę w kolejnych partiach tego starcia, dlatego oglądaliśmy wolniejszą, bardziej wyrachowaną koszykówkę. Lepiej w takiej grze odnajdowali się gospodarze, co dało im prowadzenie 57:49. Trener Dedek skorzystał wtedy z przerwy na żądanie. Straty czerwono-czarnych rosły, a koszykarza, który mógłby odwrócić losy rywalizacji nie było widać. Mistrzowie kraju wykorzystali słabość rywali i wygrywali 66:58 przed decydującą odsłoną meczu.
Uczestnik koszykarskiej Ligi Mistrzów chciał za wszelką cenę uniknąć blamażu przed własną publicznością, dlatego spokojnie kontrolował przebieg boiskowych wydarzeń. Lublinianie, a w szczególności Marcin Dutkiewicz, próbowali przełamać się zza łuku. Na jedną udaną próbę, przypadało kilka niecelnych rzutów. „Rottweilery” bardziej szanowały piłkę i grały na wyższej skuteczności. Czerwono-czarni cały czas trzymali się stosunkowo blisko przeciwników z Włocławka. Ostatecznie, to kibice w Hali Mistrzów mogli się cieszyć z wygranej 90:80 swoich ulubieńców.
===
Anwil Włocławek – TBV Start Lublin 90:80 (34:16, 12:28, 20:14, 24:22)
Start: Borowski 12, Dutkiewicz 3, Washington 3, Upson 17 (12 zb.), Thomasson 21 – Dziemba 9, Gospodarek 5, Mirković 8, Szymański 2, Gaddefors, Czerlonko
Anwil: Sobin 7, Zyskowski 18, Broussard 4, Michalak 24, Lichodiej 17 – Szewczyk 5, Marković 5, Kostrzewski 2, Mihailović 6, Simon 2, Łączyński