W zaległym meczu 15. kolejki II ligi piłkarzy ręcznych AZS UMCS Lublin przegrał w Ciechanowie z Jurandem 28:30
Dla lublinian było to pierwsze spotkanie po przerwie w rozgrywkach między pierwszą i drugą rundą. Zgodnie z terminarzem mecz miał zostać rozegrany w ubiegły weekend. Oba zespoły doszły jednak do porozumienia i zmierzyły się w minioną sobotę. – Nie jesteśmy faworytem tego meczu, mimo to jedziemy walczyć o pełną pulę – zapowiadał szkoleniowiec akademików Patryk Maliszewski.
Jego podopieczni dzielnie stawiali czoła wyżej sklasyfikowanemu przeciwnikowi. Po trafieniach Huberta Obydzia w szóstej minucie był remis 2:2, a Jakuba Buksińskiego w dziewiątej 3:3. W drugiej części pierwszej odsłony gospodarze zdołali jednak odskoczyć na pięć goli (15:10 w 25 min). Cztery ostatnie minuty należały do gości, którzy wygrali końcówkę tej części 4:1 i zbliżyli się na trzy trafienia (17:14). W tym okresie do bramki Juranda celnie rzucili kolejno: Buksiński, Kamil Bernat, ponownie Buksiński oraz Przemysław Pawelczuk.
Po zmianie stron inicjatywę przejęli akademicy, którzy w 39 min doprowadzili do remisu po 19. Chwilę później było 21:21, 22:22. Kluczowe dla końcowego wyniku okazały się dwie minuty (między 45, a 47). Wtedy to Jurand odskoczył na 25:22 i już do końca nie oddał prowadzenia zwyciężając 30:28.
(grom)
Jurand Kanoil Ciechanów – AZS UMCS Lublin 30:28 (17:14)
AZS UMCS: Kiwilszo, Gajecki – Pawelczuk 4, Romaniuk, Makowski, Buksiński 5, Dziemiach 2, Brodziak 2, Nowak, Bernat 8, Obydź 4, Świąder 3, Drozd. Kary: 10 minut.