FOT. MACIEJ KACZANOWSKI
Trener Avii Jacek Ziarkowski w przerwie zimowej będzie musiał poważnie wzmocnić swój zespół. Kolejnym ciosem dla szkoleniowca żółto-niebieskich była decyzja Karola Kality, który po półrocznym pobycie w Świdniku zdecydował się na zmianę klubu
Kalita w poprzednich rozgrywkach świetnie radził sobie na wypożyczeniu w trzecioligowej Lubliniance. W 19 występach zdobył wówczas aż osiem goli. Dobra postawa nie umknęła uwadze działaczy z Puław, którzy skrócili pobyt zawodnika w klubie z Wieniawy i dali szansę klasę rozgrywkową wyżej. 21-latek wystąpił w 13 spotkaniach i zdobył dwie bramki. Częściej był jednak rezerwowym. W lecie Kalita długo szukał klubu na drugim froncie, ale ostatecznie wylądował w Avii. Nie był już tak skuteczny, bo zakończył występy w ekipie żółto-niebieskich z dorobkiem 17 meczów i tylko dwóch bramek. Mimo wszystko wychowanek Opolanina Opole Lubelskie zdecydował się znowu skrócić swoje wypożyczenie i ponownie będzie szukał klubu wyżej niż w III lidze.
Kolejna zła wiadomość to kibiców Avii, to decyzja podstawowego bramkarza Konrada Zacharskiego, który także będzie wybierał się na testy do innych klubów. – Konrad poinformował nas o tym, że również chciałby spróbować swoich sił w wyższej lidze. Jeżeli znajdzie się klub zainteresowany jego usługami, to na pewno nie będziemy mu robili przeszkód w zmianie pracodawcy – wyjaśnia Wiesław Kołodziej, drugi trener żółto-niebieskich.
Przypomnijmy też, że najbliższą rundę z głowy mają obrońcy: Karol Barański i Jakub Szymala. Jeżeli któryś z nich miałby wrócić na boisko na wiosnę, to raczej w samej końcówce. Nadal nie wiadomo także, czy do dyspozycji będzie Bartłomiej Mazurek. Więcej powinno się wyjaśnić we wtorek, kiedy drużyna trenera Ziarkowskiego wznawia treningi. Na pierwszych zajęciach zamelduje się za to Adam Nowak, który wraca do gry po kontuzji kostki. – Z nogą wszystko jest już w porządku i od wtorku będę mógł ćwiczyć na pełnych obrotach. Myślę, że zajęcia normalnie rozpocznie również Romek Skowroński, który miał problem z kolanem, ale minęło już sporo czasu i powinien być do dyspozycji trenera – mówi Adam Nowak.