Lublinianki nie wspominają najlepiej poprzednich rozgrywek. Mimo wysokich aspiracji oraz mocnego składu zawiodły oczekiwania i zamiast bić się o czołowe miejsca do końca musiały walczyć o utrzymanie.
W tym sezonie w klubie ma zapanować wreszcie normalność. Jest nowy prezes, nowy trener i trzy nowe zawodniczki.
O Sławomirze Depcie należałoby napisać właściwie „nowy-stary”, bo doświadczony szkoleniowiec prowadził tymczasowo lubelski zespół już w końcówce minionych rozgrywek. Wówczas na stałe zasiadał na ławce mężczyzn z drugoligowego Novum, ale postanowił zmienić barwy klubowe.
– W AZS UMCS jest większa stabilizacja i szanse, że w ciągu kilku sezonów uda się zbudować naprawdę silny zespół – wyjaśnia przyczyny swojej decyzji Depta.
W prowadzonej przez niego ekipie doszło do kilku zmian kadrowych. Z gry zrezygnowała Paulina Gozdur, podpisano umowy z Pauliną Dąbkowską i Karoliną Hajduk z Domeny.pl Siemiaszka oraz Żanetą Szczęśniak z BasketPro Jelenia Góra.
– Dąbkowska i Szczęśniak to podkoszowe, a Hajduk jest rozgrywającą. W ten sposób poważnie wzmocnione zostały newralgiczne pozycje, na których w poprzednim sezonie mieliśmy problemy – dodaje szkoleniowiec akademiczek.
Na konferencji prasowej, zorganizowanej pod koniec lipca w Galerii Olimp klub poinformował, że w kadrze pozostaną wszystkie czołowe zawodniczki, ale...
– Nic nie jest jeszcze przesądzone. Dopiero niedawno rozpoczęliśmy negocjacje i dopóki nie złożę podpisu na kontrakcie, nie mogę powiedzieć, że pozostanę w AZS UMCS – twierdzi Daria Cybulak, obrońca lubelskiej ekipy.
– Dobrze jednak, że zespół został wzmocniony. Z Pauliną Dąbkowską będziemy na pewno znacznie trudniejsze do zatrzymania. Mam też nadzieję, że wszystko będzie w porządku ze zdrowiem i ominą nas kontuzje. Uraz jednej czołowej zawodniczki może pokrzyżować nam szyki.
Lublinianki w poniedziałek rozpoczną treningi po przerwie na urlopy. Do nowego sezonu będą przygotowywały się na własnych obiektach.
– W zespole jest potencjał, ale musimy wykorzystać ten czas, żeby zbudować zgrany kolektyw. Nie stawiamy sobie jakiegoś konkretnego celu. Chcemy wygrywać kolejne mecze i zająć lepsze miejsce niż w poprzednim sezonie – kończy Depta.