Po ponad czterech latach Robert Lis zamierza oddać dyrektorski stołek w radzyńskim szpitalu. Załoga wie o tym już od kilku tygodni. Z kolei, starosta Szczepan Niebrzegowski ma plan, kto go zastąpi, przynajmniej tymczasowo.
Pracownicy szpitala powiatowego w Radzyniu Podlaskim pod koniec października dostali pismo od swojego szefa, w którym informuje, że na stanowisku pozostanie do 1 stycznia. Wystąpił bowiem z wnioskiem o rozwiązanie umowy o pracę. Robert Lis stwierdził też, że decyzja podyktowana jest względami osobistymi i chęcią „zupełnie nowych wyzwań zawodowych”.
Ostatnio o sytuację w placówce dopytywał na sesji powiatowej radny Zbigniew Smółko. Okazuje się, że starosta ma już plan. – Zarząd powiatu postanowił, że w momencie, gdy pan dyrektor Lis odejdzie, to funkcję tę pełnić będzie pan Jarosław Sosnowski. Docelowo ogłosimy konkurs - tłumaczy Szczepan Niebrzegowski.
Sosnowski jest zastępcą dyrektora do spraw administracyjno-technicznych w szpitalu. – Panowie przez ostatnie 4 lata współpracowali ściśle, również pod kątem inwestycji. To nam daje spójność - zaznacza starosta. W tym tygodniu, na wniosek zarządu powiatu ma się odbyć rada społeczna szpitala.
Obecnie w placówce trwa modernizacja SOR. Jednostka ma jednak braki kadrowe wśród lekarzy, zwłaszcza na chirurgii. To m.in. ma być tematem zwołanej rady społecznej.
Zanim Lis przyszedł w marcu 2020 roku do Radzynia pracował w wielu miejscach, na przykład od 2008 do 2010 w NFZ (Departament Świadczeń Opieki Zdrowotnej). Później był dyrektorem szpitala w Chełmie, ale ze stanowiska zrezygnował po fali grupowych zwolnień i konflikcie z załogą. W kolejnych latach, znalazł zatrudnienie m.in. w Departamencie Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie, następnie w Powiatowym Centrum Zdrowia w Opolu Lubelskim. A w 2019 roku po raz kolei trafił do NFZ, gdzie był Dyrektorem Programu Budowy Zintegrowanego Systemu Informatycznego NFZ. Jako dyrektor radzyńskiego szpitala zarobił w ubiegłym roku 291 tys. zł.