Nie przyznali się do winy, ale wyjaśniać niczego nie chcieli, odpowiadać na pytania również nie. Leon B., były wójt Sułowa zasiadł na ławie oskarżonych wraz z żoną Grażyną oraz Stanisławem K. Według prokuratury ta trójka dopuściła się nieprawidłowości przy przetargu i realizacji utwardzenia wąwozu w Żrebcach.
Proces trojga oskarżonych ruszył w poniedziałek, 25 listopada przed Sądem Rejonowym w Zamościu. To efekt śledztwa prowadzonego przez funkcjonariuszy wydziału do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie nadzorowanego przez Prokuraturę Okręgową.
Ustawiony przetarg
Przypomnijmy: były wójt Sułowa został oskarżony o nadużycie w 2019 roku uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wywieranie bezprawnego wpływu na przebieg przetargu oraz oszustwo. Za udział w tych przestępstwach odpowiada przed sądem również jego małżonka. Obojgu grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Według śledczych mąż zdradził żonie, ile gmina chce wydać na utwardzenie i odwodnienie wąwozu w Żrebcach. Dzięki temu firma Grażyny B., jedna z czterech biorących udział w postępowaniu, była jedyną, która zmieściła się w zakładanej kwocie. Samorządowiec miał też mieć swój udział w zdobyciu referencji, które były niezbędne, by oferta firmy jego żony spełniła wymogi formalne.
O pomocnictwo w dokonaniu oszustwa (to czyn zagrożony karą do 8 lat więzienia) oskarżony został również Stanisława K., który pełnił funkcję inspektora nadzoru inwestorskiego i, jak to ujęła prokuratura, „nie sprawując należytej kontroli i pomimo zgłaszanych mu uwag dotyczących ujawnionych nieprawidłowości, działając w imieniu inwestora – Gminy Sułów, dokonał bez zastrzeżeń odbioru końcowego prac zrealizowanych w ramach inwestycji”. Tymczasem te, według śledczych zostały wykonane byle jak, wadliwie i niezgodnie z przepisami techniczno-budowlanymi.
Aktem oskarżnia poza tą trójką objęto również Mirosława R. Ten przedsiębiorca miał za namową wójta Sułowa firmie jego żony wystawić referencje, zaświadczajac niezgodnie z prawdą, że wykonała ona dla niego roboty budowlane o wartości 120 tys. zł. Taki był m.in. jeden z wymogów w przetargu z 2019 roku, wygranego przez firmę Grażyny B.
Mirosław R. jest jedyną spośród czterech oskarżonych przez prokuraturę osób, która do winy się przyznała. Mężczyzna złożył też w śledztwie obszerne wyjaśnienia i został osądzony w odrębnym procesie.
Oskarżeni przed sądem milczą
Leon B. i Grażyna B., obecnie emeryci prowadzący gospodarstwo rolne, w trakcie prokuratorskiego śledztwa do winy się nie przyznali. Skorzystali też z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Identycznie zachowali się podczas pierwszej rozprawy. Każde z nich odmówiło również udzielania odpowiedzi na pytania.
W trakcie procesu przypomniano jedynie, jak wcześniej Grażyna B. stwierdziła, że firmą się nie zajmowała, bo była jej właścicielką „tylko na papierze”, a wszystkie sprawy załatwiał syn.
Również Stanisław K. nie chciał przed sądem niczego wyjaśniać i podobnie jak wcześniej do winy się nie przyznał. Z tego, co mówił w trakcie śledztwa (fragmenty akt zostały na rozprawie odczytane) wynikało, że oględzin w wąwozie dokonywał dwukrotnie. Za pierwszym razem stwierdził pewne usterki, które później zostały naprawione, dlatego uznał, że inwestycję zrealizowano ostatecznie w sposób prawidłowy i w związku z tym podpisał protokół. Zapewnił, że Leon B. żadnych nacisków na niego nie wywierał.
Nowy wójt mówi chętnie
Zdecydowanie więcej do powiedzenia na pierwszej rozprawie miał Piotr Kaliszewski, obecny wójt gminy Sułów, który w trakcie wiosennych wyborów samorządowych wygrał w drugiej turze z Leonem B.
Opowiadał, że już w trakcie kampanii dowiedział się od pracowników m.in. referatu inwestycji UG w Sułowie o naciskach, jakie miał na nich wywierać poprzedni wójt. Z relacji Kaliszewskiego wynikało, że za czasów poprzednika (Leon B. był wójtem przez dwie kadencje) nie tylko firma Grażyny B., ale też zięcia poprzedniego wójta wygrywała w gminie przetargi na różne inwestycje. Wówczas Leon B. z tych postępowań się wyłączał. A wszelkie dokumenty podpisywał wówczas z jego upoważnienia sekretarz.
W procesie zaplanowano przesłuchania licznych świadków. Kolejna rozprawa odbędzie się w styczniu 2025.