Koszykarki AZS UMCS Lublin wygrywając z AZS Rzeszów, mocno przybliżyły się do bram pierwszej ligi A. Ostatnia kwarta zakończyła się niecodziennym wynikiem, 20:0 dla gospodyń.
Szybkie tempo gry narzucone przez rywalki oraz niska skuteczność spowodowały, że rzeszowianki powoli powiększały dystans punktowy dzielący obie ekipy. Do przerwy nasze koszykarki przegrywały sześcioma oczkami.
- Widać nie wyspałyśmy się dzisiaj, bo przebudzenie nastąpiło dopiero w połowie trzeciej kwarty - skomentowała Agata Dobrowolska, koszykarka AZS UMCS.
Lublinianki w ostatniej kwarcie wyszły na parkiet niezmiernie zmobilizowane. Małgorzata Jurkowska trafiająca z pola trzech sekund, czyszcząca tablice Dobrowolska, Katarzyna Trzeciak mijająca rywalki jak tyczki slalomowe oraz dobra obrona zespołowa przyniosła niecodzienny wynik. 20:0, bo takim wynikiem zakończyło ostatnie 10 minut sprawiła, że brawa w lubelskiej hali MOSiR były słyszalne jeszcze długo po końcowej syrenie.
- Nigdy czegoś takiego nie przeżyłam. Wygrać kwartę do zera w meczu na styku to niesamowite uczucie - stwierdziła Dobrowolska.
AZS UMCS Lublin - AZS Rzeszów 69:49 (12:17, 16:17, 21:15, 20:0)
Rzeszów: K. Furdak 9, Wiśniowska 0, I. Furdak 0, Pałka 0, Kowal 9, Górecka 0, Kieszkowska - Komar 7, Marcinik 2, Nieć 4, Rosochacka 2, Kuras 9, Borys - Dus 0.
Sędziowali: Słupczuyński i Stepaniuk. Widzów: 300.
UKS DOMENY.pl Siemiaszka Piekary - AZS AP Siedlce 71:53 ( 17:8, 24:12, 15:17, 15:5)
Siedlce: Cepek 0, Zalewska 3, Rucińska 3, Przewoźnik 0, K Dulnik 19, Pogorzelsa 0, Ogrodowicz 17, Nowak 9, Rączka 1, Stasiuk 0, Skowron 2.
Sędziowali: Aleksandrowicz i Nowak. Widzów: 200