Kilka dni temu Start-Olimp miał problem ze skompletowaniem kadry na mecz z Politechniką Warszawską, który musiał przełożyć. W tym tygodniu lubelski zespół trenował już w komplecie. We wtorkowych zajęciach uczestniczyło 16 koszykarzy.
– Jeżeli rekonwalescencja będzie przebiegała bez zakłóceń, wówczas Rafał może wróci do składu pod koniec miesiąca – powiedział Dominik Derwisz, szkoleniowiec Olimpu-Startu. – Musimy być ostrożni, ponieważ lepiej zaczekać i mieć pewność, że uraz jest całkowicie wyleczony.
Michał Sikora także oszczędzał siły na ostatnich zajęcia, chociaż przed najbliższym spotkaniem, z Prokomem 2 Gdynia (sobota, godz. 18.30), powinien być do dyspozycji szkoleniowca „czerwono-czarnych”.
W hali MOSiR pojawił się też Maciej Bielak, jednak w tej chwili trudno przypuszczać, aby w krótkim czasie mógł dołączyć do drużyny. Rozgrywający Olimpu-Startu wciąż ma spore zaległości treningowe, które musi nadrobić.
Po kilkudniowej przerwie z zespołem ćwiczy już Tomasz Celej. Lider lubelskiej ekipy był przeziębiony, a przed zdrowotnymi kłopotami nie krył żalu do Łukasza Jagody o sposób rozgrywania akcji podczas spotkania w Łodzi, o to, że zbyt rzadko otrzymywał piłę. Po wtorkowym treningu obaj panowie mogli porozmawiać o ostatnich wydarzeniach i wyjaśnić sobie pewne nieporozumienia.
– Dobrze, że była okazja do wymiany poglądów i ten temat na razie możemy zamknąć – stwierdził Tomasz Celej. – Teraz wszyscy musimy skupić się na treningach i na czekających nas spotkaniach. Przed nami ciężka walka o miejsce w górnej „ósemce”.
– Do konfrontacji z Prokomem jest jeszcze trochę czasu i pewne sprawy można poukładać – dodał Derwisz, który do środy uczestniczył w kursie trenerów. – Najważniejszym zadaniem jest odpowiednie przygotowanie właśnie do sobotniego meczu.
Wiele wskazuje na to, że zespół z Gdyni wzmocni skład kosztem Sudetów Jelenia Góra, mających duże problemy finansowe. Na zmianę barw klubowych zdecydował się Tomasz Wojdyła (198 cm), który w tym sezonie zdobywał średnio 18,4 pkt i zbierał 8 piłek. O Wojdyłę starał się też ŁKS, ale oczekiwania finansowe zawodnika były większe niż oferta klubu z Łodzi.
Kolejnym koszykarzem, który opuści Sudety jest Sławomir Nowak (198 cm). Zawodnik, zdobywający średnio 11,1 pkt i mający 6 zbiórek, prawdopodobnie znajdzie zatrudnienie w Zniczu Pruszków. Inni gracze Sudetów także szukają nowych pracodawców.