Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Jak, co roku do naszego grona dołączają nowe zespoły. W tym sezonie w trzeciej lidze zadebiutują Alodium i WiG. – Wreszcie udało nam się skrzyknąć chłopaków do gry. Nasza absencja w rozgrywkach Pod koszami Dziennika Wschodniego trwała zaledwie rok – tłumaczy Piotr Czachor, zawodnik WiG.
Nowe zespoły zazwyczaj w pierwszym sezonie płacą tzw. frycowe. – Wiem o tym, ale my przecież nie jesteśmy nowi. Liczymy na środek tabeli, chociaż dla nas najważniejsza jest przede wszystkim dobra zabawa – tłumaczy Czachor.
W składzie WiG-u nie ma zbyt wielu znanych nazwisk. Z pewnością liderem będzie Robert Dudek, który od kilku sezonów jest jednym z najskuteczniejszych zawodników trzeciej ligi. – Jesteśmy taką mieszanką rutyny z młodością. Większość z nas nie grała w kosza zawodowo, dlatego występy na parkietach trzeciej ligi traktujemy rekreacyjnie. W naszym składzie znajdują się m.in. Marcin Poznański i Zdzisław Popilarski – gracze, którzy od lat uczestniczą w rozgrywkach Pod koszami Dziennika Wschodniego – opowiada Czachor.
Sporym problemem dla WiG może być jednak brak klasycznego centra. – Mamy niski skład. Ciągle poszukamy gracza, który będzie nam trzymał deskę. Najlepiej, jakby miał około dwóch metrów – dodaje. Nowy zawodnik będzie miał mało czasu na zgranie się z resztą drużyny, bo WiG ćwiczy zaledwie raz w tygodniu. Treningi odbywają się w hali AOS przy ul. Langiewicza. (kk)
W składzie WiG-u nie ma zbyt wielu znanych nazwisk. Z pewnością liderem będzie Robert Dudek, który od kilku sezonów jest jednym z najskuteczniejszych zawodników trzeciej ligi. – Jesteśmy taką mieszanką rutyny z młodością. Większość z nas nie grała w kosza zawodowo, dlatego występy na parkietach trzeciej ligi traktujemy rekreacyjnie. W naszym składzie znajdują się m.in. Marcin Poznański i Zdzisław Popilarski – gracze, którzy od lat uczestniczą w rozgrywkach Pod koszami Dziennika Wschodniego – opowiada Czachor.
Sporym problemem dla WiG może być jednak brak klasycznego centra. – Mamy niski skład. Ciągle poszukamy gracza, który będzie nam trzymał deskę. Najlepiej, jakby miał około dwóch metrów – dodaje. Nowy zawodnik będzie miał mało czasu na zgranie się z resztą drużyny, bo WiG ćwiczy zaledwie raz w tygodniu. Treningi odbywają się w hali AOS przy ul. Langiewicza. (kk)
