W Zamościu odbył się turniej Lotto 3x3 Quest. Impreza była kwalifikacją do mistrzostw Polski. Bilet do finałów zdobyło miejscowe Camaro.
Turniej Lotto 3x3 Quest w Zamościu jest już pewnego rodzaju tradycją. To miasto ma wszystko, co potrzeba do zorganizowania takiej imprezy. Wyliczanie plusów wypada zacząć od scenerii, gdzie jest co roku przeprowadzany ten turniej.
Boiska koszykarskie zlokalizowane u stóp Ratusza robią kolosalne wrażenie. A kiedy dodamy do tego mnóstwo imprez towarzyszących, to otrzymujemy imprezę niemal kompletną. W tym roku organizatorzy zadbali zwłaszcza o najmłodszych. Dzieci nie miały prawa się nudzić. Tory przeszkód czy dmuchane zamki – to wszystko było zupełnie darmowe i jeszcze bardziej poprawiło frekwencję na trybunach.
Innym atutem Zamościa jest poziom sportowy miejscowych drużyn. O ile basket halowy skupia się w naszym regionie w Lublinie, to centrum koszykówki 3x3 w województwie lubelskim jest właśnie Zamość. To tu, a także w okolicznych miejscowościach są najlepsi specjaliści od tej odmiany basketu. Wystarczy wymienić takie zespoły jak Camaro Zamość, Young Slam Drikners Biłgoraj czy Vemat Tomaszów Lubelski.
Uwaga kibiców w trakcie sobotniej imprezy była skoncentrowana wokół Camaro. Zamościanie są liczącą siłą nie tylko w skali lokalnej, ale również w skali ogólnopolskiej. Marek Nieścior, twórca tej drużyny, co roku stara się zbierać naprawdę duże nazwiska w swoim zespole i walczy z nimi o przepustkę do finałów mistrzostw Polski. Te odbędą sie już za niespełna dwa tygodnie w Katowicach.
– Naszym celem jest zdobycie biletu do Katowic. W tym roku rzadko startowaliśmy wspólnie, ponieważ Marek był kontuzjowany – powiedział Michał Jankowski.
To były gracz Startu Lublin, który ostatnio zakotwiczył w pierwszoligowym Mieście Szkła Krosno, gdzie jest jednym z najlepszych zawodników. W koszykówce 3x3 Jankowski to olbrzymia klasa, a w tym roku w barwach innych niż Camaro zespołów wygrał już dwa turniej z cyklu Lotto 3x3 Quest.
Skład Camaro, oprócz wymienionych już Nieściora i Jankowskiego, stanowili w turnieju w Zamościu Patryk Stankowski i Przemysław Wrona. Ten ostatni jeszcze niedawno grał w Orlen Basket Lidze w barwach Sokoła Łańcut. Poprzednie rozgrywki spędził na poziomie I ligi grając w Krośnie.
Camaro dość spokojnie przebrnęło przez fazę grupową. W ćwierćfinale napotkało jednak potężne problemy, ponieważ solidny opór postawił zespół TotalActiveAZSJW. Zamościanie wygrali, ale jedynie 20:19. W półfinale Camaro spotkało się z Anwilem 3x3 i zagrało najlepszy mecz w całej imprezie. Wygrana z włocławianami 21:15 robi wrażenie i poniosła ich do zwycięstwa również w finałowym spotkaniu. W nim Camaro rywalizowało z Team Spirit 3x3. Dość nieoczekiwanie finał okazał się bardzo jednostronny i zakończył się wygraną 21:6.
Warto wspomnieć o drobnym lubelskim wątku w ekipie Team Spirit. Jednym z członków tej ekipy był Mikołaj Lackowski, który ostatnio występował w drugoligowej Lubliniance. Na podium zmieścił się jeszcze krakowski Haldent 3x3, który w finale pocieszenia pokonał 21:18 Anwil 3x3.
W turnieju rozegrano również konkurs rzutów za 3 pkt. Wygrał go Kamil Kluczek z zespołu 3x3 Kam-Sanit Zamość. – Cieszę się z tego zwycięstwa, bo poziom rywalizacji był wysoki. Zresztą cała impreza jest na wysokim poziomie, zarówno sportowym, jak i organizacyjnym – powiedział Kamil Kluczek, który trafił 4 z 5 rzutów za 3 pkt.