FOT. WISLACANPACK.PL/Leszek Stępień
Przed miesiącem lubelski klub ogłosił zakończenie budowania europejskiej części kadry na nowy sezon. Poinformowano wówczas, że podpisano kontrakty z trzeba reprezentantkami kraju, ale ujawniono personalia tylko Marty Jujki. Jak udało nam się dowiedzieć, dwie pozostałe zawodniczki, które w najbliższym sezonie będą występowały w Pszczółce AZS UMCS, to Dominika Owczarzak i Agata Szczepanik.
Obie w przednim sezonie występowały w CCC Polkowice, obie dostały także powołanie do szerokiej kadry reprezentacji Polski, ale tylko ta pierwsza pojechała na turniej, który został rozegrany na parkietach Węgier i Rumunii.
Owczarzak to rozgrywająca. W minionym sezonie Tauron Basket Ligi Kobiet notowała średnio 28 minut, 8 punktów, 2,8 zbiórki oraz 2,6 asysty. Z kolei środkowa lub silna skrzydłowa Szczepanik na ekstraklasowych parkietach spędzała w sumie 9 minut i 29 sekund, zdobywając w tym czasie trzy punkty i zbierając dwie piłki na mecz.
– Czy to właśnie są nasze nowe zawodniczki? Nie potwierdzam, nie zaprzeczam – ucina z uśmiechem Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec Pszczółki, który niedawno wrócił z Eurobasketu, gdzie jako asystent pomagał Jackowi Winnickiemu w prowadzeniu reprezentacji Polski. Bez sukcesów i jeśli nic się nie zmieni, w przyszłym sezonie Szewczyk będzie mógł skoncentrować się wyłącznie na pracy w Lublinie, bo cały sztab kadry podał się do dymisji.
Szewczyk może spokojnie odpocząć po długim sezonie, bo kadra prowadzonego przez niego zespołu została już skompletowana. – Podpisaliśmy już kontrakty z trzema zawodniczkami ze Stanów Zjednoczonych, ale ich nazwiska ujawnimy w późniejszym okresie. Mogę tylko zdradzić, że to doświadczone koszykarki, znane i ograne w Europie. Dwie z nich w poprzednim sezonie występowały w polskiej lidze, jedna z nich za granią. Tym razem nie zdecydowaliśmy się na pierwszoroczne, bo to zawsze wiąże się z ryzykiem – tłumaczy szkoleniowiec.
Lubelskie zespół przygotowania do nowego sezonu rozpocznie 31 lipca od badań wydolnościowych. W planach jest kilka meczów sparingowych. W przyszłym sezonie liga będzie liczyła 14 zespołów, bo oprócz beniaminków KS JAS FBG Sosnowiec oraz MUKS Poznań, zagrają w niej wszystkie drużyny z ubiegłorocznych rozgrywek. Widzew Łódź i Basket Gdynia, które spadły do pierwszej ligi, otrzymały dzikie karty. Lubelski zespół z tak mocną kadrą będzie zaliczał się do faworytek.
– Nikt nie wyobraża sobie, żebyśmy miały nie awansować do play-off, ale mówienie o walce o medale byłoby przesadą. W mojej opinii z Wisłą Can-Pack Kraków, Energą Toruń i Artego Bydgoszcz rywalizacja będzie bardzo trudna. Mocna powinna być tyć Ślęza Wrocław, ale to czy zajmiemy czwarte miejsce, czy ósme, jest sprawą otwartą – kończy Szewczyk.