Tess Madgen coraz lepiej wygląda w roli rozgrywającej
fot. azs.umcs.pl
Pszczółka AZS UMCS znów pozytywnie zaskoczyła. Tym raze lublinianki pokonały na wyjeździe CCC Polkowice 60:51.
Lublinianki jechały na Dolny Śląsk na spotkanie z ekipą, prowadzoną przez Vadima Czeczuro, a już na miejscu, w Polkowicach zaskoczyła je informacja, że Ukrainiec przestał być szkoleniowcem CCC. W piątek, po przegranym meczu w Eurolidze, zastąpił go znany z pracy w Wiśle Kraków Słowak Stefan Svitek. Razem z nim do zespołu dołączyła amerykańska center Isabelle Harrison, która w sobotę zadebiutowała w Tauron Basket Lidze Kobiet. Nowe twarze nie pomogły jednak mającemu mistrzowskie aspiracje polkowickiemu klubowi w pokonaniu Pszczółek. Lublinianki rozegrały dobre zawody i zasłużenie zwyciężyły 60:51.
Pszczółki zdecydowanie przegrały zbiórki (27:37), ale były bardziej skocentrowane, gubiąc mniej piłek od rywalek (15:25). Kluczową rolę odegrała Tess Madgen, która rzuciła 20 punktów, czterokrotnie popisując się celnością z dystansu. Australijka, zastępująca na pozycji rozgrywającej kontuzjowaną Dominikę Owczarzak, dorzuciła do tego pięć asyst. Bardzo istotne było również wyłączenie z gry Raisy Musiny. Młoda Rosjanka, dotychczas odgrywająca kluczową rolę w zespole z Polkowic, tym razem zakończyła mecz bez żadnej zdobyczy. Cały zespół CCC został zatrzymany na 51 punktach, co biorąc pod uwagę jego poprzednie osiągnięcia, jest znakomitym rezultatem.
– Pierwsza połowa nie była taka, jak sobie założyliśmy. Mieliśmy tylko 11 zbiórek, przestrzeliliśmy 9 rzutów wolnych i dlatego wygrywaliśmy tylko dwoma punktami. Myślę, że wygraliśmy zasłużenie, przez większą część czasu prowadziliśmy. Dla nas to bardzo ważne zwycięstwo, z zespołem euroligowym. Wykorzystaliśmy okres zmian w CCC i mamy taką bonusową wygraną – podsumował na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Pszczółek Krzysztof Szewczyk.
– Dla nas był to ważny, ciężki mecz. Bardzo się cieszymy ze zwycięstwa. Myślę, że każda z nas wniosła coś od siebie. W pierwszej połowie nie szło nam na deskach. W drugiej poprawiłyśmy się w tym elemencie. Byłyśmy bardzo agresywne w defensywie i moim zdaniem to było kluczem do zwycięstwa – dodała Agata Dobrowolska.
CCC Polkowice – Pszczółka AZS UMCS Lublin 51:60 (12:12, 14:16, 10:17, 15:15)
Polkowice: Harrison 16, V. Musina 8, Boyd 8, Leciejewska 8, Urbaniak 4, Ortiz 3, Gala 2, Rezan 2, Światowska 0, Idziorek 0, R. Musina 0.
Lublin: Madgen 20, Ugoka 11, Handford 11, Dorogobuzowa 8, Jujka 5, Szumełda-Krzycka 3, Dobrowolska 2, Kędzierska, Mistygacz 0.