W końcu – tak należałoby powiedzieć – koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS Lublin spotkają się na ligowych parkietach z SKK Polonią Warszawa. Pierwsze starcie dzisiaj o godz. 18 w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli, a drugie dwa dni później w stolicy
5 grudnia – nie, 18 stycznia – też nie, 23 stycznia – zapomnijcie. Koronawirus bardzo namieszał w terminarzu lublinianek w tym sezonie. Na szczęście dla kibiców, „Pszczółki” przeskakiwały kłody rzucane im pod nogi i są w bardzo dobrym położeniu, zarówno w Energa Basket Lidze Kobiet, jak i w EuroCup.
Jeszcze w niedzielę, po wygranej 61:57 potyczce z VBW Arką Gdynia, podopieczne Krzysztofa Szewczyka były na szczycie ligowego zestawienia. Jednak przed tym weekendem przeskoczyły je BC Polkowice i PolskaStrefaInwestycji Enea Gorzów Wielkopolski (który ma rozegrane o dwa spotkania więcej).
I chociaż w starciu z mistrzem Polski nie wszystko działało jak należy, o tyle defensywa zagrała na przyzwoitym poziomie. Dzięki temu udało się zatrzymać gdynianki na zaledwie 57 punktach (to był najgorszy pod tym względem mecz Arki w tym sezonie). Lublinianki muszą jednak zdecydowanie poprawić swoją skuteczność w rzutach „za trzy”. Trafiły jedynie 5 razy na 26 prób (19 proc.), co jest ich drugim najsłabszym rezultatem – gorzej wypadły tylko… w pierwszym meczu z Arką, gdzie zagrały na skuteczności na poziomie 16 proc. (5/31).
Po niedzielnym spotkaniu zawodniczki z Lublina dostały od trenera dwa dni wolnego, a w środę powróciły do treningów. – To jest tak naprawdę ostatni moment, kiedy mogą złapać oddech – przyznaje Krzysztof Szewczyk, opiekun „Pszczółek”..
SKK Polonię Warszawa śmiało możemy nazwać pozytywnym zaskoczeniem tegorocznych rozgrywek. Beniaminek, prowadzony przez Macieja Gordona, trzyma się środka tabeli – obecnie zajmuje ósme miejsce – mając na koncie osiem zwycięstw i tyle samo porażek.
Liderką tego zespołu jest Amerykanka Loryn Goodwin, która ze średnią 17.8 punktu jest piątą najlepszą strzelczynią w EBLK. Do tego dorzuca jeszcze 5.1 asysty oraz 4.8 zbiórki. W drużynie z Warszawy bardzo dobrze spisują się polskie koszykarki. Zarówno Klaudia Sosnowska, jak i Martyna Pyka, rzucają średnio więcej niż 10 punktów (odpowiednio 11.8 i 11.7). Nie można też zapominać o słoweńskiej środkowej Teji Gorsić.
Pierwsze starcie pomiędzy Lublinem a Warszawą odbędzie się dzisiaj o godz. 18 w hali MOSiR. Bilety można kupić na stronie sklepazsumcs.pl: 10 zł (normalny) i 5 zł (ulgowy) lub w kasie przed meczem. Drugie spotkanie zaplanowano z kolei na niedzielę na godz. 15 w stolicy. Transmisję z obu tych konfrontacji można śledzić na platformie internetowej InStat TV.