Rozmowa z Mateuszem Dziembą, koszykarzem Polskiego Cukru Pszczółka Start Lublin
Jakie ma pan wrażenia po pierwszych dniach powrotu do wspólnych treningów?
- W ciągu tych dwóch tygodni wykonaliśmy ciężką pracę. Pojawiają się u nas pierwsze drobne urazy, ale to normalne na tym etapie przygotowań do sezonu. Przed zgrupowaniem na Litwie (rozmowa została przeprowadzona w minionym tygodniu – red.) chcieliśmy jeszcze trochę odpocząć, bo czeka nas tam granie z silnymi przeciwnikami. A trzeba zaznaczyć, że jeszcze nie jesteśmy w pełnym składzie.
Za wami pierwszy sparing, w którym przegraliście z Legią Warszawa. Jak pan oceni ten mecz?
- Myślę, że wyglądał on dobrze. Graliśmy praktycznie w siedmiu, bo reszta to młodzi chłopcy. Staraliśmy się jednak wykonywać założenia taktyczne nakreślone przez trenera. Pracujemy zwłaszcza nad grą na tablicach, bo ten element najbardziej rzucił się w oczy w pierwszych dniach.
Jak się pracuje bez głównego trenera? Artur Gronek jest obecnie zaangażowany w zgrupowania reprezentacji Polski.
- To naprawdę nie ma znaczenia, bo treningi są nagrywane i wysyłane trenerowi. On z kolei przysyła plany treningowe. Asystenci są jego rękami i nie ma znaczenia, kto prowadzi fizycznie ten trening. Każdy jest świadomy, jaką rolę ma do wykonania.
Jaki jest cel Startu w tym sezonie?
- Myślę, że celem minimum jest zakwalifikowanie się do fazy play-off. Nie chcę mówić, że co będzie, to będzie. Skład mamy tak dobrany, że musimy dostać się do najlepszej ósemki.
Na razie jednak wciąż czekacie na zakontraktowanie rozgrywającego...
- Jedynka to kluczowa pozycja. Mam nadzieję, że trafimy w dziesiątkę i nie trzeba będzie dokonywać zmian na tej pozycji w trakcie sezonu. Ważne jest, żeby udało nam się dobrać właściwego koszykarza, bo to on będzie kierował naszą grą.
Macie za to Sherrona Dorsey-Walkera, który po roku przerwy wraca do Lublina. Jak go przyjęliście w drużynie?
- Nie odczuliśmy roku przerwy. Przyjechał do nas jak „swojak” i powiedział, że jak będzie mógł, to zostanie tu jak najdłużej.
Rozmawiał Kamil Kozioł
Grają z legendą
Polski Cukier Pszczółka Start Lublin obecnie przebywa na zgrupowaniu na Litwie. Dzisiaj „czerwono-czarni” rozegrają pierwszy z trzech sparingów zaplanowanych podczas tego tournee. Lublinianie zmierzą się z BC Żalgiris Kowno, czyli jednym z uczestników Euroligi. W czwartek zagrają z BC Jonava Cbet, a w sobotę z BC Utenos Juventus.
Fot. Piotr Michalski