W niedzielę o godz. 12.30 MKS Start Lublin zmierzy się z Asseco Arka Gdynia. W barwach ekipy gości zagrają Devonte Upson i Wojciech Czerlonko, którzy jeszcze w poprzednim sezonie reprezentowali barwy „czerwono-czarnych”
Niedzielna konfrontacja to starcie dwóch czołowych ekip tegorocznych rozgrywek. Start w ligowej tabeli jest na piątym miejscu, a Arka plasuje się na trzeciej pozycji. Obie ekipy na razie wygrały po trzy spotkania i zanotowały jedną porażkę. Arka uległa GTK Gliwice, a Start przegrał w poprzedniej kolejce z Kingiem Szczecin. Co ciekawe ten mecz został rozegrany 17 października, więc lublinianie mieli mnóstwo czasu na spokojne treningi. – Pośwęciliśmy ten czas na wykurowanie się. Skupialiśmy się również na przygotowaniu fizycznym i zgraniu całej drużyny. Dopracowaliśmy także kilka elementów naszego ataku – mówi David Dedek.
Przerwa przydała się zwłaszcza Bryntonowi Lemarowi. Amerykanin do Lublina był sprowadzany jako potencjalny lider zespołu. W pierwszych trzech spotkaniach ze swojej roli wywiązywał się znakomicie. Dość nieoczekiwanie jednak w Szczecinie kompletnie zawiódł. Lemar oddał aż 10 rzutów, z czego tylko jeden znalazł drogę do kosza. Jego eval wyniósł -2, a wskaźnik +/- to -13. Statystyki pokazały, że był zdecydowanie najsłabszym graczem Startu w tym spotkaniu.
Krytyka Lemara nie ma jednak najmniejszego sensu, bo swoją postawą w lidze, a także przedsezonowych sparingach 24-latek pokazał, ze jest graczem o nieprzeciętnych umiejętnościach. – Oczywiście, po meczu w Szczecinie był zmartwiony. Na treningach widać jednak, że odzyskuje pewność siebie. Wierzę, że w niedzielę ponownie pokaże się z dobrej strony – mówi Dedek.
Dla słoweńskiego opiekuna Startu rywalizacja z Asseco Arka będzie okazją do spotkania z Devonte Upsonem i Wojciechem Czerlonko. Obaj to byli zawodnicy lubelskiej ekipy, którzy w lecie postanowili przenieść się nad Bałtyk. W nowych barwach zdecydowanie lepiej radzi sobie Upson, któremu zdarzyło się nawet wyjść na boisko w pierwszej piątce. Pod koszem ma jednak silną konkurencję, zwłaszcza w osobie Adama Hrycaniuka. Doświadczony center był jednym z największych pozytywnych zaskoczeń mundialu w Chinach, gdzie reprezentacja Polski zajęła 8 miejsce. – Arka jest faworytem tego spotkania, ale my chcemy postarać się o niespodziankę. Co do Upsona, to cieszę się, że w Lublinie udało się wypromować do dużego klubu kolejnego zawodnika. To pokazuje, że Start to klub, w którym koszykarze mogą zdecydowanie podnieść swoje umiejętności – dodaje Dedek.
Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 12.30 i będzie pokazywany na żywo przez Polsat Sport Ekstra.