Grając bez kontuzjowanych Stefana Balmazovicia i Jana Grzelińskiego, TBV Start Lublin uległ na wyjeździe MKS Dąbrowa Górnicza 72:92.
Lublinianie jechali do Dąbrowy Górniczej na spotkanie z wyżej notowanym przeciwnikiem, w dodatku mocno osłabieni. W kadrze meczowej zabrakło kontuzjowanych Stefana Balmazovicia i Jana Grzelińskiego, a Paweł Kowalski i Jakub Dłoniak zasiedli na ławce, choć nie czuli się jeszcze w stu procentach gotowi do gry. W tej sytuacji nikogo nie dziwiło, że bukmacherzy typują zdecydowanie zwycięstwo gospodarzy.
Po pierwszej kwarcie pachniało jednak sensacją. Nieźle dysponowani czerwono-czarni zaskoczyli przeciwników i wypracowali sobie pięć punktów przewagi. W kolejnej odsłonie MKS odrobił straty, ale po pierwszej połowie wciąż był remis.
O zwycięstwie zespołu z Dąbrowy Górniczej zdecydowała trzecia kwarta, wygrana 29:12. W czwartej było 24:21, a cały mecz zakończył się wygraną MKS 92:72.
MKS Dąbrowa Górnicza - TBV Start Lublin 92:72 (16:21, 23:18, 29:12, 24:21)
TBV Start: Peterson 25, Wiggins 15, Jankowski 13, Dłoniak 7, Małecki 5, Ciechociński 3, Kowalski 3, Trojan 1, Pelczar, Uniłowski.