(fot. MATERIAŁY PRASOWE MKS FUNFLOOR PERŁA LUBLIN)
MKS FunFloor Perła Lublin rozpoczął drugą połowę sezonu od wysokiego zwycięstwa. W Kielcach swój debiut zaliczyła Aneja Beganović
O transferze Słowenki w kuluarach mówiono już od kilku dni. Lubelski zespół od początku sezonu zmagał się z problemami na kole. Najpierw z kontuzją barku zmagała się Joanna Szarawaga. Wówczas dzielnie na obrocie zastępowała ją Andrijana Tatar. Kiedy reprezentantka Polski już się wyleczyła, to urazu nabawiła się Czarnogórka. W kluczowych momentach na kole musiała więc grać Romana Roszak. Nominalna rozgrywająca była zresztą niemiłosiernie eksploatowana.
Teraz wreszcie MKS FunFloor będzie miał trochę więcej spokoju, bo w minionym tygodniu udało się zakontraktować Aneję Beganović. 24-letnia Słowenka to zawodniczka z naprawdę wysokiej półki – w swojej karierze grała m.in. w RK Krim Ljubljana, Nantes Atlantique Handball czy Podravce Koprivnica. Ostatnim jej miejscem pracy był węgierski Szmobathelyi KKA. Warto wspomnieć, że aż 39 razy zagrała w reprezentacji Słowenii i zdobyła dla niej 59 bramek. – Sądzę, że Aneja będzie dla nas stanowić wzmocnienie. Liczę na to, że będzie się dobrze uzupełniać z Asią podczas nieobecności Andrijany Tatar. Słyszałam o niej dobre opinie m.in. od trenera Dragana Adžicia, selekcjonera reprezentacji Słowenii, z którym miałam okazję osobiście pracować w Podgoricy. Bardzo ją chwalił i polecał współpracę właśnie z tą zawodniczką. Jego słowa stanowią dla mnie dużą wartość, bo cenię go jako szkoleniowca i jako człowieka. Dużo ciepłych słów o Aneji usłyszałam również od trenerki pracującej na co dzień w Ljubljanie. Po pierwszych treningach mogę stwierdzić, że nasza nowa zawodniczka wygląda bardzo dobrze. Sądzę, że fajnie wkomponuje się w zespół i będziemy z niej zadowoleni. Grała w topowych klubach, więc prezentowała wysoki poziom – mówi klubowej stronie Monika Marzec, trenerka MKS.
Beganović zdążyła już zadebiutować w lubelskiej ekipie. Miało to miejsce w piątkowy wieczór, kiedy MKS FunFloor mierzył się z Suzuki Korona Handball Kielce. Beniaminek nie okazał się zbyt trudną przeszkodą dla silnej drużyny z Lublina, która wygrała 35:18.
Mecz był niesamowicie jednostronny, a gospodynie ani razu tego dnia nie wyszły na prowadzenie. Już po kwadransie MKS wygrywał 10:4, a w kolejnych minutach tylko powiększał przewagę. Na przerwę lublinianki schodziły wygrywając aż 18:8. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił, a najważniejszym wydarzeniem tego okresu był premierowy gol Beganović.
Co ciekawe, w obu drużynach najskuteczniejszymi szczypiornistkami były siostry Więckowskie. Magdalena zdobyła dla Korony aż 10 bramek, a Dominika zaliczyła 5 trafień. Tyle samo co starsza z sióstr Więckowskich uzbierały również znacznie bardziej doświadczone Joanna Szarawaga i Romana Roszak.
Suzuki Korona Handball Kielce - MKS FunFloor Perła Lublin 18:35 (8:18)
Korona: Chodakowska, Hibner, Chojnacka – M. Więckowska 10, Gliwińska 3, Pękala 1, Czekala 1, Kowalczyk 1, Piwowarczyk 1, Zimnicka 1. Kary: 8 min.
Lublin: Gawlik 1, Wdowiak – D. Więckowska 5, Szarawaga 5, Roszak 5, Gęga 4, Pietras 3, Portasińska 3, Zagrajek 3, Płomińska 2, Anastacio 1, Achruk 1, Beganović 1. Kary: 4 min.
Sędziowali: Rosik i Stężowski. Widzów: 231.