Rywalem będzie Polpharma Starogard Gdański, która w tym sezonie jest czołową siłą ligi
Postawa „Farmaceutów” to spore zaskoczenie. Podopieczni Miliji Bogicevicia wprawdzie w tabeli są dopiero na 9 miejscu, ale na razie grali bardzo rzadko. Mają na koncie 10 spotkań, z czego aż 7 zakończyło się ich zwycięstwem. Dla porównania TBV Start Lublin legitymuje się bilansem 5 triumfów i 6 porażek. Polpharma przystąpi do tego spotkania mocno zmobilizowana, ponieważ w ostatniej kolejce przegrała 81:86 z Asseco Gdynia. – Zabrakło nam spokoju i niepotrzebnie wdaliśmy się w dyskusje z arbitrami. Pozwoliliśmy też rywalom na skakanie sobie po głowach i zebranie wielu piłek z własnej tablicy – tłumaczył na pomeczowej konferencji Przemysław Szymański, skrzydłowy Polpharmy. Aby jednak myśleć o sukcesie w Starogardzie Gdańskim należy skupić się na powstrzymaniu zagranicznego tercetu Farmaceutów. Ich liderem jest Andrija Bojić. Serb w przeszłości grał przede wszystkim w rodzimej lidze, a do Polski trafił dopiero przed tym sezonem. Mierzący 207 cm podkoszowy ma znakomite statystyki – zdobywa średnio 17,3 pkt i zbiera 6,1 piłki na mecz. Istotną rolę w zespole Polpharmy odgrywają również Joe Thomasson i Milan Milovanović.
W lubelskim obozie nie ma jednak obaw przed konfrontacją w Starogardzie Gdańskim. Nic dziwnego, skoro czerwono-czarni są ostatnio na fali – wygrali z Treflem Sopot i Stelmetem Zielona Góra. To pozytywnie wpłynęło na atmosferę w zespole, choć zawodnicy starają się tonować emocje. – Zwycięstwo nad mistrzem Polski cieszy, ale nie można się nim za bardzo podniecać. Zostało nam ponad 20 spotkań w sezonie, więc nie możemy tkwić w miejscu i wspominać tego jednego spotkania. Dla mnie to mógł być przełomowy mecz. Ale podchodzę do tego spokojnie. Miewałem też kiepskie spotkania w tym sezonie i reagowałem na nie w podobny sposób. Teraz najważniejsze to nie popadać w hurraoptymizm i skupić się na dobrych oraz złych stronach mojego występu. Po ostatnim meczu nie myślę, że jestem najlepszy na świecie i już nikt mnie w tej lidze nie zatrzyma. Jestem świadomy tego, że to dopiero mój premierowy sezon w zawodowstwie i moim głównym celem jest stały progres. Sztab szkoleniowy oraz koledzy z szatni pomagają mi zachować odpowiednie nastawienie – powiedział Darryl Reynolds, środkowy TBV Startu.
Drugoligowy hit w Lublinie
W sobotę o godz. 13 w hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli przy Al. Zygmuntowskich w Lublinie miejscowy AZS UMCS podejmie Syntex Księżak Łowicz, aktualnego lidera drugoligowych rozgrywek. Dla podopiecznych Przemysława Łuszczewskiego to znakomita, aby znacznie zmniejszyć straty do łowiczan i ponownie włączyć się do walki o zwycięstwo w rozgrywkach grupy B.