(fot. WOJCIECH NIEŚPIAŁOWSKI)
TBV Start Lublin szybko pozbierał się po wysokiej porażce z MKS Dąbrowa Górnicza. Czerwono-czarni w środę pokonali na wyjeździe AZS Koszalin 89:85
Sukces w Koszalinie trzeba docenić, ponieważ został odniesiony w bardzo trudnym momencie sezonu. TBV Start był w grudniu mocno zapracowany i w ostatnim czasie rozegrał aż sześć spotkań. Aż cztery z nich rozstrzygnął na swoją korzyść, czym mocno poprawił swoją sytuację w ligowej tabeli. W ostatnich dniach widać było jednak oznaki poważnego przemęczenia czerwono-czarnych, co spowodowało wysoka porażkę z MKS Dąbrowa Górnicza w meczu kończącym 2017 rok.
Problemy udało się jednak rozwiązać, co było widoczne w Koszalinie. TBV Start chociaż nie zaprezentował pięknej koszykówki, to wygrał 89:85 i znacznie przybliżył się do udziału w finałowym turnieju Pucharu Polski. O tym, czy „czerwono-czarnym” uda się zakwalifikować do imprezy rozgrywanej w Warszawie dowiemy się 7 stycznia. Tego dnia lublinianie zagrają na wyjeździe z Miastem Szkła Krosno.
Duży udział w sukcesie w Koszalinie miał David Dedek. Słoweniec umiejętnie rotował składem zespołu. Już w pierwszej kwarcie skorzystał z usług aż 10 zawodników. W końcówce trzeciej odsłony również zaufał rezerwowym i pozwolił odpocząć swoim liderom. Ich wypuścił na boisko w ostatniej kwarcie, a ci zagrali w niej znakomicie. Wygrali ostatnią odsłonę 20:19 i zapewnili TBV Startowi kolejny triumf.
Najlepszym zawodnikiem w szeregach przyjezdnych był Chavaughn Lewis. Amerykanin zdobył aż 34 punkty. Do tego dorobku dołożył jeszcze 8 zbiórek i 5 asyst. Po drugiej stronie wyróżnił się Diante Baldwin, zdobywca 26 „oczek”.
AZS Koszalin – TBV Start Lublin 85:89 (22:24, 28:22, 16:23, 19:20)
Koszalin: Baldwin 26, Marelja 15, Dłoniak 13 (2x3), Jeszke 11 (2x3), Kumpys 7 (1x3) oraz Woods 13 (4x3), Kiwilsza 0, Leńczuk 0, Wadowski 0.
TBV Start: Lewis 34 (2x3), Mirković 13 (1x3), Washington 22 (2x3) Dutkiewicz 5, Szymański 2 oraz Reynolds 8, M. Gospodarek 3, Ciechociński 2, Zalewski 0, Czerlonko 0.
Widzów: 1500.