Walka o prawo gry w paly-off trwa. Olimp-Start dzięki zwycięstwu nad Politechniką Warszawską wciąż ma szansę uplasowania się na finiszu sezonu zasadniczego w górnej połowie I-ligowej tabeli.
Jeżeli Olimp-Start wygra dwa z trzech meczów, które pozostały do końca rywalizacji w sezonie zasadniczym, wówczas zapewni sobie minimum ósmą pozycję, niezależnie od wyników spotkań z udziałem najgroźniejszych rywali – ekipy z Pruszkowa oraz Sokoła Łańcut. Przypomnijmy, że lublinianie zmierzą się jeszcze z Prokomem 2 w Gdyni (w najbliższą środę), z Big Starem Tychy przed własną publicznością i w zaległym meczu z Siarką w Tarnobrzegu.
– Nie chcemy oglądać się na innych i wszystko zależy od naszej postawy – powiedział Tomasz Prostak, zawodnik Olimpu-Startu. – Na pewno stać nas na korzystne rezultaty w najbliższych konfrontacjach. Gra w play-off byłaby ukoronowaniem naszych wysiłków. Jestem zadowolony z przejścia do lubelskiej drużyny, dlatego tym bardziej zależy mi na zrealizowaniu planów moich i kolegów z zespołu.
Aby liczyć się w rywalizacji o play-off Olimp-Start musiał pokonać w hali przy Al. Zygmuntowskich Politechnikę Warszawską. Stawka tego spotkania początkowo deprymowała gospodarzy, którzy potrzebowali trochę czasu, aby złapać właściwy rytm gry. Akcje młodych gości były bardzo żywiołowe i do 6 minuty przynosiły efekt (9:9).
"Czerwono-czarni” zdołali jednak opanować emocje, uzyskując dużą przewagę w strefie podkoszowej. Spod tablicy punktowali Łukasz Kwiatkowski i Sergiusz Prażmo, który w całych zawodach zdobył 16 pkt i zebrał 6 piłek. Jeżeli jeszcze popracuje nad obroną, wówczas może być mocniejszym punktem lubelskiej ekipy.
Pod koniec pierwszej odsłony Prostak trafił zza linii 6,25 m (równo z syreną), doprowadzając do wyniku 22:15. Od drugiej kwarty lublinie całkowicie panowali nad sytuacją. Wysokie prowadzenie sprawiło, że kibicom mogli zaprezentować się wszyscy koszykarze Olimpu-Startu. Gospodarzom w pełni powiódł się rewanż za porażkę w Warszawie. Szkoda, że w tamtym meczu poczynaniami "czerwono-czarnych” kierował tylko Łukasz Jagoda, który nie był w pełni sił. W minioną sobotę rozgrywający Olimpu-Startu byli już w komplecie, co miało istotny wpływ na jakość zmagań.
Olimp-Start Lublin – Tempcold Politechnika Warszawska 83:61 (22:15, 24:14, 19:12, 18:20)
Olimp-Start: Kwiatkowski 18 (12 zbiórek), Celej 6 (2x3), Kowalski 6, Jagoda 3, Myśliwiec 2 oraz Prostak 16 (4x3), Prażmo 16, Król 10, Sikora 3, Bidyński 2, Stefaniuk 1, Szadura 0.
Politechnika: Sulima 18 (1x3), Nowakowski 12 (2x3), Ponitka 11 (3x3), Jaremkiewicz 3 (1x3), Popiołek 0 oraz Michalak 6, Kowalczyk 5 (1x3), Exner 2, Kret 2, Kucharek 2.
WIDZÓW: ok. 700.