Koszykarze Startu Lublin nie sprostali w sobotę czołowej drużynie I ligi - MKS Dąbrowa Górnicza, przegrywając 83:91.
W kolejnych odsłonach Dąbrowa Górnicza utrzymywała kilka "oczek" zaliczki i ostatecznie wygrała zawody róznicą ośmiu punktów.
W samej końcówce "czerwono-czarni" mieli jeszcze szansę na pokonanie faworyzowanego przeciwnika.
Po dwóch celnych rzutach wolnych Przemysława Łuszczewskiego podopieczni Dominika Derwisza przegrywali tylko 78:83, a do końcowej syreny było jeszcze nieco ponad cztery i pół minuty.
W końcówce przyjezdni trafili jednie dwie trójki, a dwa punkty dorzucił jeszcze Łukasz Szczypka. Po stronie miejscowych odpowiedział tylko Piotr Pustelnik i w efekcie i zrobiło się 80:91.
Ekipa z Dąbrowy Górniczej w całym spotkaniu zanotowała bardzo dobrą skuteczność rzutów z gry, prawie 51%. Wygrali też walkę na tablicach: 35:28.
A Startowi nie pomogła świetna postawa Łuszczewskiego, który zapisał na swoim koncie 22 punkty, 10 zbiórek, a do tego trafił wszystkie dziewięć rzutów wolnych.
Wśród rywali warto jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że aż sześciu graczy zdobyło przynajmniej 10 "oczek".
Start Lublin - MKS Dąbrowa Górnicza 83:91 (26:26, 21:25, 22:24, 14:16)
Start: Łuszczewski 22 (10 zbiórek), Szymański 18 (5x3), Kowalski 13, Aleksandrowicz 10, Prażmo 7, Pustelnik 7, Michalski 6, Myśliwiec 0, Król 0, Pawelec 0,
MKS: Wołoszyn 19, Szczypka 17, Grochowski 15, Zieliński 13 (12 zbiórek), Grzegorzewski 10, Zmarlak 10, Kubista 5, Kulikowski 2, Piechowicz 0, Zawadzki 0.