

Wierzymy, że w tym sezonie w końcu odniesiemy zwycięstwo na wyjeździe – zapewnia Arkadiusz Pelczar, trener Startu Lublin. Ale w sobotnim meczu z Sokołem Łańcut "czerwono-czarni” muszą chyba liczyć na cud. Bo realnych przesłanek przemawiających za drużyną Dominika Derwisza jakoś nie widać...

Co ma do zaoferowania Start? – Musimy zagrać bardzo ambitnie i zwrócić uwagę na Wojciecha Pisarczyka, którym zaopiekuje się Paweł Kowalski. Być może postawimy również strefę – tłumaczy Pelczar.
Te słowa mogą stać się jednak szybko nieaktualne, jeżeli zawodnicy znowu nie będą realizowali założeń taktycznych. Przypomnijmy, że tydzień temu w przegranym (61:84) w kompromitującym stylu meczu ze Sportino Inowrocław, lublinianie zupełnie zapomnieli o kryciu najgroźniejszych zawodników rywali.
– Przez trzy godziny wspólnie z całym zespołem analizowaliśmy zapis video z tamtego spotkania. To było bolesne doświadczenie, bo oko kamery jest bezlitosne.
Pytaliśmy się każdego zawodnika, dlaczego w konkretnych sytuacjach nie robił tego, czego od niego wymagaliśmy. Chłopcy muszą zrozumieć, że w naszej sytuacji nie ma miejsca na własną filozofię. Zwłaszcza, że zawiodła ona w meczu ze Sportino – powiedział Pelczar.
Obie ekipy nie wystąpią w sobotę w najmocniejszych składach. W Starcie najprawdopodobniej zabraknie Sergiusza Prażmo, który wciąż ma problemy z kontuzjowaną kostką.
To spowoduje, że "czerwono-czarni” ponownie będą mieli problemy w strefie podkoszowej, a trenerowi Dominikowi Derwiszowi pozostaną jedynie Przemysław Łuszczewski, Paweł Kowalski i Rafał Król. Z kolei w Sokole zabraknie Piotra Hałasa, który w meczu ze Startem Gdynia otrzymał przewinienie dyskwalifikujące i karę będzie odbywał właśnie w sobotnim spotkaniu.
W pierwszej rundzie Start sensacyjnie pokonał Sokoła 59:49. – Wtedy zagraliśmy rewelacyjnie w obronie. To była najmniejsza zdobycz punktowa rywali w tym sezonie – wspomina Pelczar.
– Po meczu z Gdynią trzeba się pozbierać. W końcu ze Startem Lublin mamy pewne rachunki do wyrównania – zapowiedział na łamach Nowin Dariusz Kaszowski, trener drużyny z Łańcuta.