(MACIEJ KACZANOWSKI)
Spory ból głowy będzie miał trener Dominik Derwisz przed sobotnim meczem z AZS WSGK Polfarmex Kutno. Na obwodzie można mówić o kłopocie bogactwa, bo do zdrowia wrócił Michał Sikora. Natomiast znacznie gorzej będzie w strefie podkoszowej.
Oczywiście, zawsze swoim kolegom służyłem radą, ale przecież jestem w tym klubie od grania. Mam nadzieję, że znajdzie się dla mnie miejsce w autobusie do Kutna i będę mógł pojawić się na parkiecie.
W moim wieku nie można mówić o tremie, ale muszę przyznać, że tęskniłem za meczową adrenaliną – tłumaczy Michał Sikora.
Jego powrót stwarza trenerowi Dominikowi Derwiszowi dodatkowe możliwości rotowania składem. Z kontuzją pięty uporał się również podstawowy rozgrywający Startu – Kamil Michalski.
W ostatnich meczach wysoką formę zasygnalizowali także Sebastian Szymański i Michał Aleksandrowicz. Poza tym nie wolno zapominać o zawsze groźnym Piotrze Pustelniku, który ten sezon rozpoczynał w AZS Kutno.
– Musimy zagrać z podobnym zaangażowaniem i ambicją. Jeżeli zacznie nam siedzieć rzut, to jesteśmy w stanie przywieźć pierwsze wyjazdowe zwycięstwo – dodał Sebastian Szymański.
W strefie podkoszowej sytuacja Startu wygląda już znacznie gorzej. Do tej pory deskę „czerwono-czarnym” trzymał duet Paweł Kowalski – Przemysław Łuszczewski.
Niestety, obaj na boisku raczej szybko nie pojawią się. „Kowal”, który ma kontuzjowaną rękę, na parkiet wróci najwcześniej w marcu, a „Włodek” dopiero w tym tygodniu zaczął truchtać. W Kutnie podstawową parę zawodników podkoszowych będą stanowić Sergiusz Prażmo i Rafał Król, a ich zmiennikiem będzie Adam Myśliwiec.
– Wysocy będą mieli ciężkie zadanie, bo w ekipie rywali występują Aleks Perka i Mariusz Bacik, których nikomu nie trzeba przedstawiać. Wierzę jednak, że moi gracze skutecznie przeciwstawią się wspomnianej dwójce – dodał Sikora.
W obliczu kontuzji, działacze Startu rozglądają się za wzmocnieniami na pozycjach 4-5. Najwyżej na ich liście życzeń jest Tomasz Deja z AZS Kutno. Wysokie miejsce zajmuje również Łukasz Bąk, który ostatnio rozwiązał kontrakt z AZS Radex Szczecin.
Ten fakt można chyba łączyć z zainteresowaniem ze strony Startu Lublin. – Na razie czekamy z transferami. Wciąż nie wiemy, jakie środki otrzymamy ze strony miasta. Od tej decyzji zależy przyszłość lubelskiej koszykówki – dodał Robert Żołnierowicz, prezes Startu S.A.