Kadra Startu Lublin na nowy sezon powoli się krystalizuje.
Należy się jednak zastanowić, co zrobić, aby podnieść poziom zespołu, który nie był w stanie utrzymać się w pierwszej lidze w sportowej walce? Do tej pory Start dysponował jednym z najniższych budżetów w całej stawce.
– Budżet będzie taki, jaki wskażą nam szefowie spółki. Chcę, aby zespół walczył w górnej połówce tabeli, bo tylko to może zapełnić halę MOSiR. Cieszy mnie to, że sponsorzy coraz bardziej angażują się w finansowanie Startu. To samo robi również Fundacja Rozwoju Sportu w Lublinie, która potrafi reagować w bardzo szybki sposób – dodał Krzysztof Żuk, prezydent miasta.
W przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, "czerwono-czarni” dość szybko skompletowali kadrę. Pojawi się w niej kilka nowych twarzy. Z klubem dogadani już są Tomasz Celej, Michał Marciniak (AZS Kutno), Łukasz Szczypka (MKS Dąbrowa Górnicza) i Andrzej Misiewicz (Znicz Pruszków).
Szczególnie ważny jest transfer tego ostatniego. Misiewicz ma 27 lat i mierzy 200 cm wzrostu. W zeszłym sezonie był podstawowym centrem Znicza, na parkiecie spędzał średnio 27 minut, zbierał ponad 7 piłek i zdobywał ponad 10 punktów.
– Z nim w składzie będzie nam o wiele łatwiej walczyć w strefie podkoszowej – powiedział Dominik Derwisz, opiekun zespołu.
Do drużyny mogą dołączyć również byli koszykarze Startu – Cyprian Zięba i Michał Sadło, który jest dużą nadzieją lubelskiej koszykówki. Choć ma dopiero siedemnaście lat, to mierzy sobie już 204 cm wzrostu. Na co dzień występuje w Kuźni Koszykówki Stalowa Wola, a sporą przeszkodą w jego powrocie może okazać się zmiana szkoły.
W drużynie pozostaną również zawodnicy wywodzący się z Lublina – Paweł Kowalski, Rafał Król, Sebastian Drążyk i Michał Sikora. Nowej umowy nie podpisał jeszcze Przemysław Łuszczewski, ale w jego wypadku wydaje się to być jedynie formalnością.
Zupełnie inaczej jest w przypadku Adama Myśliwca i Sergiusza Prażmo, którzy wciąż mocno zastanawiają się nad swoją przyszłością.
Dominik Derwisz potrzebuje jeszcze dobrej klasy rozgrywającego. Do tej roli przymierzany był m.in. Michael Gospodarek z Novum Lublin, ale ten temat bardzo szybko upadł. Podobnie było z Sebastianem Kowalczykiem, który ostatnio występował w AZS Politechnika Warszawa.