Po sensacyjnym zwycięstwie Wikany Startu Lublin nad Sokołem Łańcut przed „czerwono-czarnymi” ponownie otworzyła się szansa na awans do fazy play-off. Wystarczy tylko wygrać wszystkie spotkania i liczyć na potknięcia rywali.
Do końca sezonu zasadniczego lublinianom pozostały cztery mecze. Dzisiaj czeka ich arcytrudny test z wiceliderem tabeli Startem Gdynia. Ekipa Pawła Turkiewicza w tym sezonie już dwukrotnie gładko ograła drużyny z Lublina. W lidze pokonała Start, a w Pucharze PZKosz Novum.
– To drużyna bardzo dobrze zbilansowana, w której ważną rolę odgrywa ławka rezerwowych. Należy zwrócić szczególną uwagę na Mateusza Kostrzewskiego. Jak na gracza występującego na pozycji numer trzy jest bardzo wysoki (202 cm – przyp. red.) – tłumaczy Pelczar.
Lublinianie będą musieli sobie radzić bez Przemysława Łuszczewskiego, który w czwartek zgłosił kontuzję nogi. Na szczęście do składu wraca już Sergiusz Prażmo, ale nie należy się spodziewać, aby od razu wskoczył do pierwszej piątki. W niej najprawdopodobniej pojawi się Rafał Król lub Adam Myśliwiec.
Wydaje się, że większe szanse ma ten pierwszy, który jeśli dostaje okazję, to raczej nie zawodzi. Tego nie można powiedzieć o młodszym z braci Myśliwców. Tydzień temu pojawił się na boisku od pierwszej minuty i szybko złapał trzy faule. Dominik Derwisz nie miał wyboru i szybko musiał posadzić go na ławce rezerwowych.
PANIE WCHODZĄ GRATIS
Na dzisiejsze spotkanie wszystkie panie mają wstęp bezpłatny. – To nasz prezent z okazji Dnia Kobiet – tłumaczy Pelczar. Wiadomo również, że na trybunach hali MOSiR przy Al. Zygmuntowskich zasiądzie minister sportu i turystyki, Joanna Mucha.