ROZMOWA Z Waldemarem Cybulakiem, drugim trenerem AZS UMCS Lublin
• Czy można było osiągnąć więcej?
– Z pewnością można było uplasować się na lepszym miejscu, ale biorąc pod uwagę problemy zdrowotne, z którymi przez cały sezon borykaliśmy się, to ten wynik trzeba uznać nawet za sukces. Naszym celem było utrzymanie się w rozgrywkach i zrealizowaliśmy to. Szkoda, że przez większość rozgrywek musieliśmy sobie radzić bez Małgorzaty Jurkowskiej i Pauliny Gozdur. Z nimi w składzie z pewnością bylibyśmy wyżej.
• Która z dziewczyn zrobiła największy postęp?
– Magdalena Koperwas. Ona ma ogromny talent, ale musi jeszcze dojrzeć. Koszykarką jest się przez 24 godziny na dobę, a jej zachowanie czasami było nieco infantylne. Warto pochwalić również Anitę Góźdź, która robi systematyczne postępy. Cieszy również dobra postawa Barbary Bukowskiej. Widać, że w przeszłości "liznęła” poważnej koszykówki.
• Ile z nich zostanie w Lublinie na przyszły sezon?
– To nie ode mnie zależy. Chciałbym zatrzymać je wszystkie, bo uważam, że Lublin zasługuje na poważną koszykówkę. Nie stać nas na męski basket, więc warto zainwestować w nasze zdolne dziewczyny.
• Największe szanse na transfer ma Koperwas. Czy ona jest już gotowa na grę w PLKK?
– Nie chciałbym tego oceniać. Ona jest dopiero materiałem na zawodniczkę a na wyjazd powinna zdecydować się, kiedy zostanie koszykarką w stu procentach. Może tak się zdarzyć, że Koperwas odejdzie, siądzie na ławce i dołączy do grona niespełnionych talentów, których w lubelskiej koszykówce było już bardzo dużo.
• A jaka będzie przyszłość pańskiej córki, Darii?
– To ona zadecyduje o tym. Z pewnością w tym sezonie znacznie zwiększyła swoją wydajność boiskową i była wyróżniającą się postacią w AZS UMCS.
• Pan zostanie w klubie?
– To zależy od decyzji zarządu klubu. Zabawa w TKKF jest fajna, ale chciałbym, abyśmy powalczyli o wyższe cele.
• Uczelnia również ma takie plany?
– Pan rektor jest zainteresowany, aby koszykówka była wiodącą sekcją. Z kolei prezes Dariusz Wierzbicki bardziej skłania się ku rozgrywkom akademickim. Do tego należy dołożyć oczekiwania miasta. Według mnie, należy stworzyć wydzieloną sekcję, w którą, oprócz UMCS, mocno zaangażują się władze miejskie.