Goście przez całe spotkanie idealnie realizowali założenia przedmeczowe nakreślone przez trenera Marcina Wróbla i pokonali faworyzowanych gospodarzy 1:0.
Annopolanom z pewnością pomogła stabilność finansowa, jaką uzyskali dzięki nowemu sponsorowi, który w ostatnim czasie dołączył do Wisły. Firma STABILL, należąca do Tadeusza Kwietnia, to rozpoznawalna marka na ogólnopolskim rynku. - Jestem niezmiernie szczęśliwy z powodu wsparcia STABILLU - powiedział Wiesław Tokarski, prezes Wisły.
Cała pierwsza połowa przebiegała pod znakiem nieznacznej przewagi gospodarzy, której jednak nie potrafili udokumentować zdobytym golem. Szczególnie nieskuteczny był Jacek Wójcik, dwa razy strzelający obok bramki. Goście próbowali się odgryzać pojedynczymi kontrami, ale brakowało w nich wykończenia.
Po przerwie niespodziewanie do ataku rzuciła się Wisła.
Przyniosło to efekt w 63 min w postaci bramki Rafała Tomczyka. Obrońca gospodarzy wykorzystał centrę z rzutu wolnego i pięknym strzałem z woleja nie dał szans Robertowi Suszowi. Podopieczni Jerzego Wyroślaka natychmiast rzucili się do odrabiania strat, ale skutecznie uniemożliwiali im to zdyscyplinowani Annopolanie.
Swoje okazje mieli Przemysław Puszka, Piotr Baran i Michał Denis, jednak w każdym z tych wypadków nie dopisywało im szczęście.
Przez 90 minut swój własny mecz rozgrywał przy linii trener Wisły, Marcin Wróbel. Skoki, gestykulacje, krzyki, przysiady - dzięki takiemu zachowaniu kibicom przypomniały się słynne popisy przy linii bocznej Franciszka Smudy.
- Rzeczywiście, mecze Wisły kosztują mnie wiele nerwów i te struny głosowe są lekko postrzępione, ale byłem sam zawodnikiem i wiem, że takie podpowiedzi z boku bardzo pomagają - ocenił Wróbel.
Opiekun gości w przeszłości był zawodnikiem pierwszoligowego KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, a praca w Annopolu jest jego pierwszą przygodą na poziomie seniorskim w karierze. - Trener Wróbel od półtora roku ciągnie nasz zespół do góry i jestem bardzo zadowolony z efektów jego pracy - stwierdził Tokarski.
Wieniawa Speed Car Lublin - Wisła Annopol 0:1 (0:0)
Wieniawa: Susz - Stróżak, Boniaszczuk, Denis, Dadej, Gogół (46 Raczkowski), Baran, Woleń ( 70 Kołodziejczyk), Wójcik, Bielak, Puszka.
Wisła: Jabłoński - Bałoń, Dzierżak, A. Maj, Tomczyk, Trębacz (91 Plichta), Rybak, Adamczak, Stępień (83 D. Maj), Gogół, Kowalik (75 Kachno).
Żółte kartki: Woleń - Bałoń. Sędziował: Zych. Widzów: 50.