Lublin zajął trzecie miejsce podczas I rundy Ligi Szkół Mistrzostwa Sportowego. Wynik cieszy, tym bardziej, że w zawodach w Oświęcimiu nie wzięły udziału: Julia Adamczyk i Ewa Osiniak
W imprezie wystartowało 17 szkół. Wygrali gospodarze, którzy zgromadzili 2247 punktów. Druga lokata przypadła SMS Wrocław (2085 „oczek”). Podopieczni Piotra Kasperka zapisali na swoim koncie 2029 punktów i przed zaplanowaną na czerwiec rundą finałową wcale nie stoją na straconej pozycji. – Jesteśmy zadowoleni, straty nie są bardzo duże i nawet to pierwsze miejsce ciągle jest w naszym zasięgu – tłumaczy Piotr Kasperek. Wyjaśnia też, czemu w Oświęcimiu nie pojawiły się Adamczyk i Osiniak. – Julka złapała jakiegoś wirusa i dzień przed zawodami okazało się, że musi zostać w domu. Ewa jest po operacji wyrostka, więc nie było szans, żeby pomogła koleżankom – dodaje szkoleniowiec.
W klasyfikacji medalowej triumfował SMS Warszawa Bielany. Zawodnicy tej szkoły zabrali do domu 23 krążki, w tym aż 10 złotych. Lublin tym razem zajął drugą pozycję. Nasi zawodnicy 21 razy stawali na podium. Wywalczyli: osiem złotych, osiem srebrnych i pięć brązowych medali. Oświęcim uplasował się na trzeciej pozycji.
Indywidualnie powody do radości mają chociażby: Kamila Andrzejewska (najlepsza zawodniczka w stylu dowolnym), Weronika Żmuda (najlepsza w stylu klasycznym), Wiktoria Samuła (najlepsza w stylu zmiennym), Karolina Smyłek (druga lokata w stylu grzbietowym), Wiktoria Czarnecka (trzecia w stylu motylkowym), Bartosz Małyska (trzeci w stylu dowolnym) oraz Kamil Bryła (trzeci w stylu grzbietowym).
Na pochwały zasłużyła przede wszystkim Żmuda, która wygrała wszystkie „żabki”. – Nie tylko wygrała, ale dodatkowo na 50 i 200 m poprawiła rekordy okręgu lubelskiego. Naprawdę ma za sobą świetne zawody – przekonuje Piotr Kasperek. – Bardzo dobrze spisała się też sztafeta dziewczyn, która poprawiła wynik z poprzednich zawodów o cztery sekundy – dodaje.
Sztafeta w składzie Żmuda, Smyłek, Czarnecka i Zuzanna Rabiniak bez problemów wygrała start na 4 x 100 m stylem zmiennym z czasem 4.08,14. Druga w stawce Zielona Góra była gorsza o ponad pięć sekund, a trzeci Wrocław stracił do lublinianek ponad osiem.
Na co możemy w takim razie liczyć przy okazji drugiej rundy Ligi SMS? – Nasza wygrana nie jest niemożliwa. Tym bardziej, że druga runda zostanie rozegrana w Lublinie. Szykują się naprawdę świetne zawody. To w zasadzie jedyna drużynowa impreza w Polsce. Atmosfera jest świetna, wszyscy mocno dopingują swoich. Na pewno będzie ciekawie. Dlatego patrzymy w przyszłość z optymizmem. Nowi zaliczyli udane debiuty, sporo osób zrobiło postępy, więc progres cały czas jest widoczny – cieszy się trener Kasperek.