Trenerzy lubelskiego zespołu myślami są już przy meczu pucharowym
Lublinianki środowym meczem kończy pierwszą rundę. W takich wypadkach kibice najczęściej podsumowują dotychczasową część sezonu i snują plany na kolejne miesiące. W lubelskim obozie tak jednak nie jest, ponieważ mistrzynie Polski najważniejszy test czeka w sobotę, kiedy rozegrają rewanż z Randers HK w ramach Pucharu EHF. Stawką jest awans do fazy grupowej i kilka konfrontacji z uznanymi w Europie markami.
W Danii lepsze o jedną bramkę były gospodynie, ale ta różnica wydaje się być jak najbardziej do odrobienia. – To żadna strata. Mecz w hali Globus zadecyduje o awansie do fazy grupowej. Jesteśmy faworytem, ale z pewnością nie możemy czuć się „pewniakiem”. Randers to znakomity zespół, który może sprawić nam psikusa – zapowiada Monika Marzec, druga trener MKS Selgros.
Zanim jednak przyjdzie sobota, dzisiaj podopieczne Nevena Hrupca muszą rozegrać mecz z AZS Łączpol AWFiS Gdańsk w ramach Superligi. Będzie to ostatnie spotkanie ligowe lublinianek w tym roku, ponieważ w rozgrywkach nastąpi kilkutygodniowa przerwa spowodowana udziałem reprezentacji Polski w mistrzostwach Europy.
Dzisiejszy mecz ma dla mistrzyń Polski olbrzymie znaczenie. Nowy system rozgrywek sprawił, że w obecnej chwili nie ma już „gry o pietruszkę”. Lublinianki w pierwszej rundzie przegrały dwa spotkania. O ile porażkę z Vistalem Gdynia można zrozumieć, to przegrana ze Startem Elbląg w poprzednim tygodniu jest trudna do wytłumaczenia i mocno skomplikowała sytuację MKS Selgros w tabeli. – To jest nasz problem od początku sezonu. Na mecze z silnymi przeciwnikami zespół jest maksymalnie zmobilizowany. Na konfrontacje z teoretycznie słabszymi przeciwnikami zdarza się, że drużyna wychodzi rozkojarzona – mówi Marzec.
W odniesieniu sukcesu w dzisiejszym spotkaniu może również przeszkodzić zmęczenie spowodowane długim powrotem z Danii. Lublinianki pojechały do Skandynawii autobusem, a ich podróż do Polski trwała aż dziewiętnaście godzin.
Na szczęście do zespołu wracają nieobecne ostatnio Aleksandra Uzar i Sylwia Matuszczyk. Pierwsza walczyła z urazem kolana, a druga przechodziła grypę jelitową. Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 18 w hali Globus.
UWAGA KONKURS
Mamy bilety na środowe spotkanie MKS Selgros – AZS Łączpol. Aby je zdobyć wystarczy zadzwonić do nas w środę o godz. 11 pod numer telefonu 81 46 26 825. Kto pierwszy ten lepszy!