Trójkolorowi mieli wysoko pokonać w Kazaniu drużynę z Antypodów, tymczasem Australijczycy zagrali bardzo ambitnie i byli blisko sprawienia ogromnej niespodzianki. Mecz zakończył się wygraną zespołu Didera Deschampsa i przejdzie do historii bo po raz pierwszy na mistrzostwach świata użyto systemu VAR
Spotkanie od mocnego uderzenia rozpoczęła Francja i już w trzeciej minucie mogła prowadzić, ale strzał Kyliana Mbappe trafił jedynie w boczną siatkę. W 16 minucie szansę miała Australia, po tym jak Tolisso był blisko pokonania własnego bramkarza. Przed przerwą swoją szansę na gola miał też Antoine Griezmann, ale jego strzał z woleja ze spokojem obronił stojący w bramce Mathew Ryan.
W drugich 45 minutach kibice zobaczyli aż trzy trafienia. W 58 minucie w pole karne Australii wpadł Griezmann i został sfaulowany przez jednego z obrońców. Arbiter zdecydował się użyć technologii VAR i po obejrzeniu powtórki podyktował „jedenastkę”. Do piłki podszedł sam poszkodowany i dał swojemu zespołowi prowadzenie.
Radość Francji nie trwała jednak długo, bo cztery minuty później Samuel Umtiti zagrał piłkę ręką w polu karnym i arbiter drugi raz wskazał na „wapno”. Do futbolówki podszedł Mile Jedinak i nie pomylił się. Trójkolorowi jednak do końca walczyli o pełną pulę i w 80 minucie Paul Pogba ustalił wynik spotkania na 2:1.
Francja – Australia 2:1 (0:0)
Bramki: Griezmann (58-karny), Pogba (80) – Jedinak (62-karny.)
Francja: Lloris – Pavard, Varane, Umtiti, Hernández – Tolisso (78. Matuidi), Kante, P. Pogba – Mbappé, Griezmann (70 Giroud), O. Dembele (70 Fekir).
Australia: Ryan – Risdon, Sainsbury, Milligan, Behich – Jedinak, Rogić (72 Irvine), Mooy – Leckie, Nabbout (64 Juric), Kruse (84 Arzani).
Żółte kartki: Tolisso – Leckie, Risdon, Behich.
Sędziował: Andres Cunha (Urugwaj)