Holandia nie zachwyciła w swoim pierwszym meczu na mundialu, ale zrobiła swoje. „Pomarańczowi” pokonali w poniedziałek Senegal 2:0.
To miał być najciekawszy, mecz drugiego dnia na mundialu. Niestety, w wielu fragmentach faworyt, czyli Holandia zdecydowanie zawiodła swoich kibiców. A zaczęło się obiecująco. Już na samym początku szybka wymiana podań spowodowała, że w polu karnym znalazł się Cody Gakpo. Zawodnik PSV Eindhoven odegrał do lepiej ustawionego Stevena Bergwijna, ale problem w tym, że niecelnie. I drugi z graczy nie sięgnął futbolówki.
Kolejne fragmenty? Pod obiema bramkami brakowało konkretów. Na pewno z dobrej strony pokazał się jednak Senegal. A przecież Aliou Cisse nie może liczyć w Katarze na największą gwiazdę swojej drużyny – Sadio Mane. Zawodnik Bayernu Monachium z powodu kontuzji opuści mundial. Mimo to drużyna z Afryki nie przestraszyła się faworyzowanego rywala. Kilka razy pod bramką debiutanta Andriesa Nopperta robiło się gorąco, ale rosły golkiper musiał interweniować tylko raz.
Tak naprawdę „Pomarańczowi” wypracowali sobie jedną bardzo dogodną sytuację, ale akurat nie oddali w tym przypadku strzału. Po zagraniu Stevena Berghuisa sam na sam z bramkarzem znalazł się Frenkie de Jong. Zawodnik Barcelony nie zdecydował się od razu na uderzenie. Minął jednego rywala, próbował drugiego, ale ostatecznie rywale wybili mu piłkę. I holenderska część publiczności mogła jedynie westchnąć z zawodu.
W 53 minucie po rzucie rożnym w polu karnym Senegalu idealnie znalazł się Virgil van Dijk. Wyszedł w powietrze na piątym metrze i strzelił głową. Niestety, nad poprzeczką. W 65 minucie po stracie bezbarwnego de Jonga groźny strzał oddał Boulaye Dia, ale na posterunku był holenderski bramkarz. Van Gaal długo nie czekał, bo chwilę wcześniej wpuścił na ratunek Memphisa Depaya, który ostatnie tygodnie spędził na leczeniu kontuzji.
W 73 minucie wydawało się, że to Senegal wyjdzie na prowadzenie. Idrissa Gueye dostał piłkę na 16 metrze na wprost bramki rywali. Huknął jednak prosto w Nopperta. Kolejne fragmenty? Zanosiło się na pierwsze 0:0 podczas mundialu w Katarze. A tymczasem w 86 minucie w pole karne wrzucił de Jong, a Gakpo uprzedził bramkarza rywali i tyłem głowy skierował piłkę do siatki. Podopieczni trenera Cisse starali się wyrównać, ale brakowało im klarownych sytuacji. W siódmej minucie doliczonego czasu gry Edouard Mendy odbił pierwszy strzał Depaya jednak przy dobitce Davy Klaassena był już bezradny i jednak to Holendrzy wymęczyli trzy punkty. Trzeba dodać, że ekipa z Europy przez 98 minut oddała tylko jeden celny strzał. Dwa kolejne dopiero przy okazji akcji, która przyniosła im drugą bramkę.
Kolejne mecze grupy A zostaną rozegrane w piątek. O godz. 14 Katar zmierzy się z Senegalem, a trzy godziny później Ekwador spróbuje sprawić niespodziankę w starciu z Holandią.
Senegal – Holandia 0:2 (0:0)
Bramki: Gakpo (86), Klaassen (90+9).
Senegal: E. Mendy – Sabaly, Koulibaly, Cisse, Diallo (62 Jakobs), Kouyate (73 P. A. Gueye), I. Gueye, N. Mendy, Diatta (74 Jackson), Dia (69 Dieng), Sarr.
Holandia: Noppert – de Ligt, van Dijk, Ake, Dumfries, Berghuis (79 Klaassen), de Jong, Blind, Berwgijn (79 Koopmeiners), Gakpo (90 de Roon), Janssen (62 Depay).