FOT. TOMASZ RYTYCH
W rozgrywkach sezonu 2015/16 wystartuje, tak jak dotychczas, szesnaście zespołów. Zarząd LZPN nie zgodził się bowiem na zwiększenie liczby drużyn do osiemnastu
Na powiększenie rozgrywek IV ligi liczyły przede wszystkim Victoria Żmudź oraz Opolanin Opole Lubelskie. Gdyby LZPN zdecydował się na taki krok, to obie drużyny uniknęłyby spadku do „okręgówki”. Tak się jednak nie stało, bo zdecydowany sprzeciw wyraziły pozostałe kluby. – Argumentowały to kosztami finansowymi dodatkowych czterech kolejek, których nie byłyby w stanie udźwignąć – mówi Konrad Krzyszkowski, przewodniczący Wydziału Gier LZPN.
Ale nie tylko pieniądze odegrały w tym swoją rolę. – Pojawił się też problem z terminarzem. Przy 17. kolejkach nieuchronne byłoby rozegranie dwóch lub nawet trzech z nich w środy, a tego nikt nie chciał, obawiając się kłopotów ze skompletowaniem składu w dniu roboczym. Poza tym wszyscy stwierdzili również, że przy 16. drużynach liga będzie mocniejsza, a co za tym idzie ciekawsza dla kibiców, których przyjdzie wówczas więcej na stadiony – wyjaśnia Krzyszkowski.
Biorąc pod uwagę te argumenty zarząd LZPN nie podjął uchwały, która zwiększałaby IV ligę z szesnastu do osiemnastu zespołów. Nie oznacza to jednak, że kształt rozgrywek jest już jasny. Nadzieją dla Victorii i Opolanina jest jeszcze powiększenie III ligi lubelsko-podkarpackiej o dwie drużyny. Wówczas degradacji uniknęłyby Lublinianka i Tomasovia Tomaszów Lubelski. Co prawda tutaj swój sprzeciw wyraziły kluby z Podkarpacia, a w ślad za nimi Podkarpacki ZPN, ale gra toczy się dalej.
– W tej sprawie trwają jeszcze rozmowy z PZPN. Myślę, że ostatecznej decyzji możemy się spodziewać do końca przyszłego tygodnia (do 12 lipca – przyp. red.). Do tego czasu wstrzymujemy się z opracowywaniem terminarza rozgrywek – podkreśla szef Wydziału Gier LZPN.
Według pierwotnych założeń runda jesienna w IV lidze powinna ruszyć 8-9 sierpnia.
Czarni zaczną od klasy A
Po degradacji z IV ligi znajdujący się w kłopotach organizacyjno-finansowych Czarni Dęblin nie złożyli wniosku o licencję na występy w lubelskiej klasie okręgowej. Wszystko wskazuje jednak na to, że tradycje piłkarskie w Dęblinie nie zginą. – Z tego co wiem utworzono tam nowe stowarzyszenie, które ma funkcjonować na bazie starego. Drużyna będzie prawdopodobnie dopuszczona do rozgrywek w klasie A. Taką decyzję może podjąć zarząd związku, uwzględniając zasługi dla futbolu tego klubu – tłumaczy Konrad Krzyszkowski.