W niedzielę zespoły nadrabiały zaległości z rundy jesiennej. I trzeba przyznać, że oba spotkania zakończyły się niespodziewanie. Orzeł Czemierniki ograł Orlęta II, a Victoria Parczew zremisowała z drugim zespołem Podlasia.
Bardzo cenny punkt wywalczyła Victoria Parczew. Drużynę po Robercie Różańskim przejął Artur Moczulski. – Moim zadaniem będzie zbudowanie drużyny na nowy sezon w lidze okręgowej – mówi nowy opiekun Victorii Artur Moczulski.
Mecz Victorii z Podlasiem II Biała Podlaska miał być rozegrany w ramach piątej kolejki, 3 września. Kłopoty z boiskiem sprawiły, że został przełożony na listopad. Ostatecznie zespoły spotkały się dopiero w niedzielę 17 marca. Spotkanie zakończyło się podziałem punktów (1:1).
– W ciemno wzięlibyśmy 0:3, 0:4, a tutaj przyjemna niespodzianka. Po zakończeniu meczu czujemy niedosyt. Szczególnie w drugiej połowie mieliśmy kilka klarownych sytuacji, których nie wykorzystaliśmy. W perspektywie całego sezonu doceniamy zdobyty punkt – ocenia Moczulski. – Był to mecz niewykorzystanych sytuacji z naszej strony. Bramkę również straciliśmy w kuriozalny sposób. Z naszej perspektywy gol na 1:1 nie powinien zostać uznany – mówi Grzegorz Adamski, trener Podlasia II.
Victoria Parczew – Podlasie II Biała Podlaska 1:1 (1:1)
Bramki: Jemioł (21) – Hawryluk (10).
Victoria: W. Lewczuk – Krzewski, Osieleniec (55 Waszkiewicz), Pietruszewski (75 Tokarzewski), Chomiuk, Dębowczyk (50 Gryczuk), Waniowski, Ł. Moczulski (85 Panasiuk), Niziołek, Jemioł, Skraburski.
Podlasie II: Dejneka – Sawczuk (75 Gryciuk), P. Chazan, Matejuk, M. Chazan, Karpiszuk, Misiejuk, Stalewski, Sz. Lewczuk (70 Sikora), Bartnikowski (78 Buraczewski), Hawryluk.
Spotkanie Orła Czemierniki z rezerwami Orląt Radzyń Podlaski zaplanowane było na 29 października w ramach 13. kolejki. Zły stan boiska sprawił, że jeszcze dwukrotnie mecz był przekładany jesienią. Został rozegrany dopiero 17 marca.
Śmiało można stwierdzić, że zakończył się niespodzianką. W takich kategoriach należy rozpatrywać wygraną gospodarzy 2:0. Miejscowi bronią się przed spadkiem, po pierwszej rundzie zajmowali przedostatnie miejsce z dorobkiem sześciu punktów. Orlęta II Radzyń Podlaski to obecnie trzecia ekipa rozgrywek.
– Spodziewałem się dobrego meczu z naszej strony. Brawa dla zawodników za walkę, organizację gry i szybki atak. Nawet przy 2:0 mieliśmy kolejne sytuacje bramkowe – mówi zadowolony trener Orła Konrad Łabęcki. – Wynik jest swego rodzaju niespodzianką. Warto jednak pokreślić, że w drugiej rundzie już nie będziemy tak mocni, odeszło kilku zawodników. Chcemy dawać szansę gry naszej młodzieży – mówi Edmund Koperwas, trener Orląt II.
Orzeł Czemierniki – Orlęta II Radzyń Podlaski 2:0 (1:0)
Bramki: Fijałek (24), Kaliński z karnego (55).
Orzeł: Nowacki – Fijałek, Waniowski (82 Kołtuniewicz), Kaliński, Orzechowski, Baryła, Cholewa, Niewęgłowski (73 Konrad Dobosz), K. Krzeczkowski (73 G. Krzeczkowski), Kula (62 Mańko), Łoziński.
Orlęta II: Węgrzyn – Koprianiuk (75 Sierpień), Korolczuk, Grochowski, Golec (65 Kałuski), Bujak (46 Obroślak), Wrona, Aleksandrowicz (80 Paszkowski), Mitura (55 Białek), Wołek, Wardziak (85 Ładny).