Gospodarze pokazali charakter, a kibice zobaczyli aż osiem bramek
Po przekonującej wygranej z Tatranem Kraśniczyn (6:0) w poprzedniej serii gier Frassati pojechał do Białopola w dobrych nastrojach. Był jednak osłabiony brakiem najlepszego strzelca Andrzeja Adamiaka, który pauzował za kartki. Nie było też Kamila Barana i Piotra Jeduta oraz trenera Jerzego Szycha. Mimo to już w 10 min przyjezdni wyszli na prowadzenie po rzucie karnym. Bartłomiej Zwolak sfaulował jednego z graczy przyjezdnych i Michał Młynarczyk pokonał bramkarza Unii Tomasza Wikło.
Gospodarze bardzo szybko odrobili straty. Już w 13 min Michał Jabłoński wykorzystał niezdecydowanie defensywy przyjezdnych i doprowadził do remisu. Na 2:1 podwyższył Adrian Zdybel, który główkował z siódmego metra po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Yewhenija Hruia.
W 32 min miała miejsce sytuacja, która mogła wpłynąć na dalszy przebieg spotkania. Frassati przeprowadził akcję, którą Michał Młynarczuk zakończył strzałem z pierwszej piłki z 17 m w poprzeczkę. – Bramkarz gospodarzy twierdzi, że futbolówka po odbiciu się od poprzeczki przekroczyła linię bramkową i wyszła w pole. A zatem, sędzia powinien uznać gola. Tak się jednak nie stało – mówi Bartłomiej Sałaga, członek zarządu Frassatiego Fajsławice.
– Trudno mi ocenić, czy z mojej perspektywy padła bramka dla Frassatiego – mówi grający szkoleniowiec Unii Białopole Sebastian Kogut.
Jedno jest pewne. 40 sekund później gospodarze przeprowadzili akcję po której strzelili trzeciego gola. Miejscowych kibiców ponownie ucieszył Michał Jabłoński, który tym razem otrzymał podanie wzdłuż linii końcowej od Dawida Stepaniuka.
Po zmianie stron Unia trafiła po raz czwarty, co odebrało przyjezdnym ochotę do walki. – Graliśmy już bardzo spokojnie. Z rywala zeszło powietrze. Zagraliśmy jedynie w 12-osobowym składzie. Zawodnicy pokazali charakter i determinację. Przegrywaliśmy, ale potrafiliśmy się podnieść i zwyciężyć – ocenia trener Kogut.
– Traciliśmy bramki po własnych błędach i to musimy poprawić. Mieliśmy też problemy z bardzo aktywnym Michałem Jabłońskim – powiedział Bartłomiej Sałaga.
Unia Białopole – Frassati Fajsławice 6:2 (3:1)
Bramki: Jabłoński (13, 33), Zdybel (21, 82), Hrui (74, 84) – Młynarczyk (10 z karnego), Skorek (90 z karnego).
Białopole: Wikło – Zwolak, W. Bureć, S. Kogut, Nazaruk, P. Bureć (50 Leśnicki), Zdybel, Tabuła, Hrui, Stepaniuk, Jabłoński.
Frassati: M. Czajka – Błaziak (63 Majchrowski), Dzirba, Lipa, M. Baran, Chruściel (69 A. Czajka), P. Przebirowski, S. Baran (67 Skorek), Młynarczyk, Olech, Stefaniak.
Fot. Frassati Fajsławice
Po wygranej przed tygodniem u siebie z Tatranem Kraśniczyn drużyna z Fajsławic musiała przełknąć gorycz porażki z Unią Białopole