(fot. Frassati Fajsławice)
Po bardzo udanej rundzie wiosennej Ogniwo Wierzbica będzie musiało zmierzyć się z problemami kadrowymi
Trzecia drużyna minionych rozgrywek ma już za sobą pierwszy mecz kontrolny. Ogniwo zmierzyło się z innym zespołem chełmskiej klasy okręgowej Unią Białopole. Ekipa grającego trenera Sławomira Skorupskiego przegrała 3:4. Bramki dla wierzbiczan zdobyli Karol Knot, Hubert Pilipczuk z rzutu karnego oraz Jakub Remiś. – Prowadziliśmy 1:0, by następnie przegrywać 1:3. Udało nam się doprowadzić do remisu, ale w końcówce straciliśmy gola na 3:4 – relacjonuje kierownik Ogniwa Artur Wawruszak.
Od porażki większym zmartwieniem są kłopoty kadrowe. Podczas sparingu urazu miednicy doznał młodzieżowiec Karol Stańczuk. 20-latek zderzył się w walce o piłkę z bramkarzem Unii. Dla piłkarza Ogniwa konieczna będzie co najmniej półroczna przerwa od gry. Kontuzja Stańczuka to poważny kłopot dla sztabu szkoleniowego. – Karol zakończył ostatni sezon z dorobkiem 14 goli. Zdolny skrzydłowy, młodzieżowiec wypadł nam co najmniej na jedną rundę. Jego nieobecność to dla nas duża strata. Życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia i do treningów – mówi kierownik.
Poza Stańczukiem status młodzieżowca nadal mieć będą Jakub Remiś, Cezary Siwek i Jakub Chlebiuk. – To zdecydowanie za mało – przyznaje Wawruszak. – W razie czego mamy jeszcze juniorów. Dlatego priorytetem będzie pozyskanie jednego, a może i dwóch zawodników urodzonych w 1999 roku lub młodszych. Tym bardziej, że we wrześniu opuści nas Jakub Remiś i wtedy będzie już naprawę bardzo krucho z piłkarzami spełniającymi ten warunek. Według przepisów na boisku w meczu musi przebywać co najmniej dwóch młodzieżowców.
Oprócz kłopotów z graczami w wieku młodzieżowca w kadrze Ogniwa pojawiły się kolejne ubytki. Defensywę opuścili Marcin Nowaczek i Karol Sobów. Obaj wybrali ofertę Błękitu Cyców. Za granicę wyjechał natomiast Michał Kłos. – Szybko będziemy musieli zapełnić luki w defensywie. Ubytki w kadrze przekładają się nie meczową frekwencję. Na ostatnie spotkanie ubiegłego sezonu z Frassatim Fajsławice pojechaliśmy zaledwie w 11. W tym gronie było dwóch bramkarzy, a rezerwowy Alan Bonat z konieczności grał w polu. Zremisowaliśmy 1:1, a na koniec sezonu uplasowaliśmy się na trzecim wysokim miejscu w tabeli. Takie osiągnięcie to dla nas bardzo dobry wynik. Chcielibyśmy powtórzyć ten wynik w nadchodzącym sezonie. W meczu kontrolnym z Unią Białopole zagrało 18 piłkarzy. Chcemy aby ta liczba przekroczyła 20. W minionych rozgrywkach w meczach o punkty wystąpiło aż 27 zawodników. Koniecznie musimy pozyskać nowych graczy – mówi kierownik.
W okresie przygotowawczym Ogniwo rozegra mecze kontrolne z beniaminkiem chełmskiej klasy okręgowej Bugiem Hanna (4 sierpnia) i IV-ligową Victorią Żmudź (7 sierpnia).