Spotkanie w Katowicach zakończyło serię porażek Górnika Łęczna. Jednak "zielono-czarni” zapłacili za to wysoką cenę. Lista kontuzjowanych i chorych piłkarzy jest bardzo długa.
– Jednak zapewniają, że w tym tygodniu będę wreszcie normalnie trenować. Natomiast Grzesiek wciąż ma kłopoty ze stopą i musi pauzować jeszcze przez trzy tygodnie. Ten uraz w pewnym momencie został zlekceważony, więc później tylko się pogłębił – wyjaśnił szkoleniowiec Tadeusz Łapa.
Jednak z tymi absencjami trener zdążył się już oswoić. Podobnie jak z nieobecnością Krystiana Wójcika, który po kilku tygodniach choroby w końcu zagrał w drużynie rezerw. Niestety, gołym okiem było widać jego braki, dlatego na boisku przebywał tylko 45 minut.
Znacznie bardziej martwiące są ostatnie problemy. Meczu w Katowicach nie ukończyli Veljko Nikitović i Piotr Bronowicki. – Wyskoczyłem do piłki i zostałem potrącony przez rywala – opowiada Serb. – Spadłem ze sporej wysokości na biodro. Myślałem, że to rozbiegam, jednak ból nie ustępował. Zrobił się duży krwiak. W niedzielę ledwo dotarłem na trening, ale następnego dnia było już o wiele lepiej. Byłem w szpitalu, gdzie lekarz zalecił mi tydzień przerwy. Mimo to mam nadzieję, że zabiegi pozwolą mi na szybszy powrót.
Mniej groźny był na szczęście uraz młodszego z braci Bronowickich. – Mam stłuczone biodro, ale wszystko powinno być w porządku. Nie chciałem niepotrzebnie ryzykować, więc zszedłem wcześniej. Niestety, sędzia w Katowicach sytuacje stykowe gwizdał na korzyść gospodarzy – przyznał popularny "Skuter”. Konsekwencją tego była także kontuzja Karwana, który nabawił się problemów z barkiem. Środkowy obrońca, podobnie jak Nikitović, również powędrował na wizytę do szpitala i do końca będą ważyły się losy jego występu w lidze przeciwko GKP Gorzów.
A już na pewno żaden z nich nie zagra w środę w Tychach w Pucharze Polski. – Nie tylko oni, skład będzie mocno zmieniony – dodaje Łapa. – Jeszcze wieczorem w sobotę choroba zaczęła rozkładać Krzysztofa Kazimierczaka, a teraz infekcję dróg oddechowych zgłosił Wallace Benevente. Do tego Prejuce Nakoulma będzie musiał przejść zabieg usunięcia... wrzodu. Jednak mamy szeroką kadrę i mimo to będziemy chcieli wywalczyć awans do kolejnej rundy.