(fot. Piotr Michalski)
W sobotę w Łęcznej spotkają się dwa zespoły, które po pierwszej kolejce są w diametralnie różnych nastrojach. Medyk poległ na własnym stadionie 0:2 z Pogonią Szczecin. Był to dość jednostronny mecz, który szczecinianki rozstrzygnęły jednak dopiero w samej końcówce. W niej dwa trafienia zaliczyła była zawodniczka Górnika, Roksana Ratajczyk.
Górnik natomiast zwyciężył 2:1 w wyjazdowym spotkaniu ze Śląskiem Wrocław. Łęcznianki zagrały bardzo dobrze, a gole dla nich zdobywały Oliwia Rapacka i Milena Kazanowska.
– To był bardzo zacięty mecz, było w nim dużo walki. Każda z nas zostawiła na murawie dużo serca, dzięki czemu nie pozwoliłyśmy rywalkom rozwinąć skrzydeł. Ta agresywna gra doprowadziła nas do zwycięstwa. Wyszłyśmy na murawę zdeterminowane i od początku pokazywałyśmy, że to my chcemy wygrać. To nastawienie było kluczowe. – powiedziała klubowym mediom Milena Kazanowska.
W tym tygodniu humory łęczniankom poprawili również selekcjonerzy reprezentacji narodowych różnych kategorii wiekowych. Nina Patalon, opiekunka seniorskiej kadry, wysłała nominację na mecze z Albanią i Kosowem Weronice Kaczor oraz Klaudii Lefeld. Warto wspomnieć, że z tym drugim zespołem Biało-Czerwone zagrają 6 września w Lublinie. Katarzyna Barlewicz z reprezentacji U-19 zaprosiła na towarzyskie mecze z Rumunią Martynę Duchnowską, Milenę Kazanowską, Julię Piętakiewicz i Katję Skupień. Z kolei Marcin Kasprowicz, opiekun kadry U-17, na rywalizację z Estonią powołał Annę Gliszczyńską, Emilię Szymczak, Jagodę Cyraniak i Sandrę Urbańczyk.
W przeszłości starcia zespołów z Łęcznej i Konina wielokrotnie decydowały o losach mistrzowskiego tytułu. W tym sezonie zapewne tak nie będzie, bo potencjał obu ekip jest diametralnie różny. O problemach Medyka świadczy fakt, że na liście powołań do różnych reprezentacji narodowych brakuje zawodniczek z Konina.
Sobotni mecz w Łęcznej rozpocznie się o godz. 11.30. Wstęp na zawody jest bezpłatny.