Górnik Łęczna w środę o godz. 14.30 zmierzy się na wyjeździe z Paris Saint-Germain. Podopieczne Piotra Mazurkiewicza po przegranej na własnym terenie mają już tylko teoretyczne szanse na awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzyń.
W czwartek w Łęcznej miało miejsce święto futbolu, bo do klubu z województwa lubelskiego przyjechał europejski potentat, Paris Saint-Germain.
Ci najbardziej pesymistyczni eksperci wieszczyli, że wicemistrz Francji rozniesie najlepszy zespół Polski i wygra różnicą kilku bramek. Na szczęście, rzeczywistość okazała się mniej brutalna i Górnik przegrał jedynie 0:2. Oczywiście, mógł ulec paryżankom wyżej, ale te tego dnia były wyjątkowo nieskuteczne. Podopieczne Oliviera Echouafaniego miały mnóstwo sytuacji, ale Annę Palińską pokonały zaledwie dwa razy. W drugiej połowie, kiedy miały już korzystny wynik, skupiły się natomiast już tylko na kontrolowaniu przebiegu meczu.
Rewanż dla PSG powinien być jedynie formalnością, zwłaszcza, że paryżanki w weekend potwierdziły, że słaba skuteczność w Łęcznej była tylko wypadkiem przy pracy. W niedzielę w swojej lidze rozbiły 5:0 Le Havre, a gole dla nich zdobywały Grace Geyoro i Marie-Antoinette Katoto. Ta druga w tym spotkaniu zaliczyła aż cztery trafienia. Aktualna reprezentantka Francji w Łęcznej się nie pojawiła, ale w Paryżu jednak najprawdopodobniej wybiegnie już na boisko, co dodatkowo podniesie poprzeczkę dla Górnika.
W środę w Paryżu można spodziewać się więc bardzo podobnego spotkania do tego czwartkowego. PSG zapewne będzie w permanentnej ofensywie, a Górnik będzie czekać na jedną czy dwie kontry. W Łęcznej doczekał się jednej, ale Ewelina Kamczyk na samym początku meczu przestrzeliła z około 40 m.
Trudno oczekiwać, że piłkarki z Łęcznej będą w stanie w stolicy Francji pokusić się o sensację i wyeliminowanie PSG. Olbrzymim sukcesem będzie już uniknięcie porażki, a powodem do radości byłby też zdobyty gol.
– Do Paryża pojedziemy po zwycięstwo. W czwartkowym meczu PSG w wielu elementach nie zagrało na swoim najwyższym poziomie i z pewnością wyciągną wnioski przed rewanżem. My jednak się nie boimy – powiedziała w materiałach klubowych Małgorzata Grec, defensorka Górnika.
Środowy mecz rozpocznie się o godz. 14.30, a bezpośrednią transmisję z niego przeprowadzi TVP Sport.