To będzie najważniejszy mecz w historii kobiecego futbolu klubowego w Polsce. W czwartek o godz. 17 Górnik Łęczna rozpocznie rywalizację w fazie pucharowej Ligi Mistrzyń. Rywalem łęcznianek będzie francuskie Paris Saint-Germain - jedna z najlepszych drużyn na Starym Kontynencie.
PSG w kobiecej rywalizacji to podobna półka jak męski odpowiednik tej drużyny. W poprzednim sezonie paryżanki dotarły do półfinału Ligi Mistrzyń, gdzie uległy 0:1 Olympique Lyon. Wcześniej PSG zostawiło w pokonanym polu m.in. londyński Arsenal czy portugalską Bragę.
Zespół z Paryża ma prawie nieograniczone możliwości finansowe, dlatego może zatrudniać największe gwiazdy światowego futbolu. Trener Oliver Echoufani korzysta z tego przywileju pełnymi garściami i w składzie ma m.in. zawodniczki z Francji, USA, Brazylii, Niemiec, Szwajcarii, Danii, Kanady, Hiszpanii czy Chile.
Najsłynniejsze piłkarki to Ramona Bachmann, Marie-Antoinette Katoto, Formiga, czy Irene Paredes. Cała czwórka to szeroko rozpoznawane na świecie zawodniczki, które mają status gwiazd kobiecego futbolu. Formiga sięgała po medale Igrzysk Olimpijskich, Bachmann i Paredes grały na mistrzostwach świata, a to tylko kilka z ich osiągnięć. Jest też jedna Polka, Paulina Dudek. To 23-letnia pomocniczka, która ma na swoim koncie m.in. mistrzostwo Europy U-17. W kraju grała przede wszystkim dla Medyka Konin, skąd trafiła do PSG.
Oczywiście mistrz Polski nie jest faworytem tej rywalizacji. Ekipa ze stolicy Francji powinna kwestię awansu załatwić już w Łęcznej i sprawić, że rewanż będzie miał dla niej charakter jedynie mocniejszego sparingu. W Górniku jednak nie składają broni, zwłaszcza, że postawa zespoły na międzynarodowej arenie jest diametralnie inna niż ta na w rodzimej Ekstralidze. W niej łęcznianki są na razie na piątym miejscu. W kwalifikacjach Ligi Mistrzyń jednak zachwyciły i w efektownym stylu wyeliminowały ŻNK Split oraz Apollon Limassol. W niedzielę natomiast pokonały aż 10:0 Unię Opole w 1/16 finału Pucharu Polski. Konfrontacja z III-ligowcem była dla łęcznianek próbą generalną przed rywalizacją z krezuskami z Paryża.
– Aby osiągnąć przyzwoity rezultat w konfrontacji z PSG trzeba zagrać tak jak z Apollonem. Musimy walczyć na 110 procent naszych możliwości i wspiąć się na wyżyny naszych umiejętności. Mecz z mistrzem Cypru udowodnił, że polskie piłkarki potrafią grać w piłkę – przekonuje Piotr Mazurkiewicz, opiekun Górnika.
O tym, że woli walki i ambicji nie zabraknie przekonują też same piłkarki. Przed najważniejszym starciem w karierze Ewelina Kamczyk i jej koleżanki wystosowały zresztą specjalny list do swoich kibiców, którzy z racji obostrzeń nie będą mogli obejrzeć spotkania z wysokości trybun.
– Możemy nie być faworytem, ale znamy swoją wartość. Chcemy abyście byli dumni z naszej postawy. Wyjdziemy na to starcie by walczyć, gryźć murawę i zostawić na niej serce. Każda za każdą, bo przecież jesteśmy drużyną – napisały piłkarki w otwarctym liście do swoich fanów, który opublikowały na klubowym Facebooku.
Czwartkowy mecz rozpocznie się o godz. 17 w Łęcznej. Spotkanie z powodów epidemiologicznych będzie toczyć się bez udziału publiczności. Rewanż jest zaplanowany na 16 grudnia na godz. 15. Oba spotkania będą transmitowane na antenie TVP Sport.
– W czwartek włączajcie telewizory i zapinajcie pasy! – kończą piłkarki Górnika.
Piłkarki też czasami… piszą listy 📜. Szczególnie gdy nastają czasy, w których nie mogą mieć bezpośredniego i częstego...
Opublikowany przez GKS Górnik Łęczna - Piłka Nożna Kobiet Wtorek, 8 grudnia 2020