Piłkarki Górnika Łęczna mają za sobą już tydzień wspólnych treningów
Mistrzynie Polski na pierwszych zajęciach spotkały się w poniedziałek. W zespole nie zaszły większe zmiany personalne, a w porównaniu do jesieni kadra powiększy o kontuzjowane od dłuższego czasu Klaudię Lefeld i Dominikę Dereń. – Dla Dominiki na pewno nie będzie to łatwy okres, bo z powodu urazu nie grała w piłkę praktycznie przez półtora roku. Co do Klaudii, jej rehabilitacja przebiega bardzo dobrze i według lekarzy od końca stycznia będzie mogła trenować na pełnych obciążeniach. Przygotowania do wznowienia rozgrywek idą zgodnie z planem. Zawodniczki wróciły do klubu niezwykle zmotywowane, pełne energii i chęci do pracy. W środę mieliśmy test RAST, oceniający wytrzymałość beztlenową, a w sobotę zakończymy etap badań testem mocy – opisuje w materiałach klubowych Piotr Mazurkiewicz, trener Górnika.
Pierwsze gry kontrolne odbędą się już w niedzielę, kiedy do Łęcznej zawita aktualny wicelider Ekstraligi, TME UKS SMS Łódź. Mecz rozpocznie się o godz. 14. Kolejnym przeciwnikiem będzie GKS Katowice, z którym Górnik zagra 30 stycznia w Kielcach. 13 lutego do Łęcznej przyjedzie UKS Ząbkovia Ząbki, a na koniec przygotowań podopieczne Piotra Mazurkiewicza pojadą do Łodzi, aby ponownie zmierzyć się TME UKS SMS.
Przypomnijmy, że jesień w wykonaniu podopiecznych Piotra Mazurkiewicza wyglądała bardzo słabo. Zespół, który w poprzednim sezonie bez problemów sięgnął po mistrzostwo Polski, teraz wyglądał bardzo przeciętnie. Łęczniankom zdarzały się znacznie częściej zaskakujące wpadki, takie jak chociażby przegrana z AZS UJ Kraków czy remis ze Śląskiem Wrocław. W wielu spotkaniach, nawet tych wygranych, nie potrafiły przekonać kibiców do swojej gry. W efekcie Górnik po pierwszej rundzie jest dopiero na 5 miejscu w tabeli, a strata do liderujących Czarnych Sosnowiec wynosi aż 10 pkt. – Znając realia futbolu kobiecego w Polsce, to Czarnym trudno będzie stracić taką przewagę. Dopóki piłka w grze, to jednak wszystko może się zdarzyć. Nie skreślałbym tak łatwo mojego zespołu. Zdiagnozowałem problem i wiem, co zawiodło. Może być tak, że skończymy sezon na drugim czy trzecim miejscu. Piłka nożna jest nieprzewidywalna i uczy pokory, więc wszystko się może zdarzyć – wyjaśnia Piotr Mazurkiewicz.
Ekstraliga wznowi rozgrywki w pierwszy weekend marca, a pierwszym przeciwnikiem będzie LKS Rolnik B. Głogówek, przedostatnia drużyna w tabeli. Marzec będzie zresztą bardzo intensywnym okresem dla piłkarek Górnika, bo tydzień później zagrają na wyjeździe z AZS UJ Kraków, a w kolejny weekend będą rywalizować z Czarnymi Sosnowiec. Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie obaj rywale okazali się lepsi od łęcznianek. Oba te spotkania przedzieli jeszcze zaplanowany na 17 marca wyjazd do Olsztyna na mecz 1/8 finału Pucharu Polski z rezerwami Stomilanek Olsztyn.