Spotkania 30. kolejki piłkarskiej ekstraklasy rozpoczęły się z opóźnieniem.
To efekt protestu kibiców, którzy przed pierwszym gwizdkiem rzucali na murawę setki serpentyn. Ich uprzątnięcie zajęło sporo czasu, starcie Legii z Pogonią zaczęło się z kilkunastominutowym poślizgiem. Fani nie zgadzają się z nowymi wytycznymi PZPN-u oraz Ekstraklasy S.A., które nakładają odpowiedzialność zbiorową za wykroczenia poszczególnych kibiców. Spowoduje to częstsze zamykanie stadionów. Władze ligi chcą z fanami rozmawiać.