Austriacy podążyli śladem Szwajcarów, z którymi organizują turniej finałowy. Podopieczni Josefa Hickersbergera, podobnie jak dzień wcześniej "Helweci”, przegrali 0:1. O ich porażce przesądził rzut karny.
Jednak te plany wzięły w łeb już na samym początku, kiedy arbiter podyktował całkiem słusznie jedenastkę za faul Emanuela Pogatetza na Ivicy Oliciu. Pewnym egzekutorem okazał się Luka Modrić. Lepszego otwarcia nie można sobie wyobrazić, zwłaszcza, że Austriacy wyraźnie odstawali technicznie od Chorwatów. W dodatku już w 29 min powinni stracić Pogatetza, który po powaleniu Olicia powinien zostać ukarany drugą żółtą kartką. Mimo to w tej sytuacji sędzia okazał się pobłażliwy. Zespół Slavena Bilicia był zdecydowanie lepszy, lecz nie potrafili zachować zimnej krwi pod bramką. Jedną z dobrych szans miał m.in. przed przerwą Mladen Petrić.
Miejscowi cały czas grali prosty futbol, wykonując niezliczona ilość przerzutów oraz dośrodkowań w pole karne. Ale od 70 min obraz meczu zaczął ulegać zmianie. Dużo ożywienia wnieśli rezerwowi i Austria zwietrzyła swoją szansę. Chorwaci wyraźnie zaczęli opadać z sił i w 90 min mogli być skarceni. Jednak piłka po główce Romana Kienasta przeszła tuż obok słupka.
Austria - Chorwacja 0:1 (0:1)
0:1 - Luka Modric (4 z karnego)
SKŁADY
Austria: Macho - Standfest, Proedl, Pogatetz, Stranzl, Gercaliu (69 Korkmaz) - Ivanschitz, Aufhauser, Saeumel (61 Vastic) - Harnik, Linz (74 Kienast).
Chorwacja: Pletikosa - Corluka, R. Kovac, Simunic, Pranjic - Srna, N. Kovac, Modric, Kranjcar (62 Knezevic) - Petric (73 Budan), Olic (82 Vukojevic).
Żółte kartki: Pogatetz, Saeumel, Proedl - R. Kovac. Sędziował: Pieter Vink (Holandia). Widzów: 51 718.