W Młodzieżowych Mistrzostwach Europy, które w 2017 roku odbędą się w Lublinie zagrają piłkarze urodzeni w roczniku 1994 i młodsi. Wśród nich mogą znaleźć się takie tuzy, jak Adnan Januzaj, Raheem Sterling czy Arkadiusz Milik.
Większa ilość drużyn narodowych to większa ilość gwiazd, jakie mogą przyjechać do naszego kraju. Do tej pory rokrocznie w MME brali udział zawodnicy o uznanych markach, choć aż do 2006 roku turniej rozgrywany był zaledwie miesiąc po mistrzostwach świata seniorów. Później UEFA przeniosła imprezę na lata nieparzyste, dzięki czemu nie pokrywa się już z innymi rozgrywkami.
Na polskich boiskach zagrać może wielu światowej sławy zawodników. Najbardziej znani z nich to Adnan Januzaj z Manchesteru United czy Raheem Sterling i Divock Origi z Liverpoolu. Topowych nazwisk nie brakuje także w naszej reprezentacji. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli selekcjonera Marcina Dorny w składzie biało-czerwonych znajdą się m.in. Arkadiusz Milik z Ajaxu Amsterdam czy Piotr Zieliński z Udinese.
Część reprezentantów Polski miała już możliwość zapoznać się z Areną Lublin przy okazji listopadowego meczu Polska – Włochy. Wszyscy wówczas bardzo chwalili sobie ten nowoczesny obiekt.
– To bardzo przyjemny obiekt. W kategorii mniejszych stadionów obok tego należącego do Cracovii jeden z najpiękniejszych w kraju. Cała baza, łącznie z boiskiem treningowym, jest na najwyższym poziomie –powiedział kapitan drużyny Tomasz Kędziora.
– Granie tutaj było prawdziwą przyjemnością. Szkoda tylko, że nie macie drużyny w ekstraklasie, bo taki stadion zasługuje na wielką piłkę – dodał Zieliński.
Stadion Górnika również może być areną MME
To, na jakich konkretnie stadionach zostaną rozegrane Młodzieżowe Mistrzostwa Europy w 2017 roku zależy od ostatecznych ustaleń pomiędzy Polskim Związkiem Piłki Nożnej a UEFA. Te do tej pory nie zapadły.
– Wariant ogólnopolski przewiduje organizację turnieju w następujących miastach: Gdynia, Bydgoszcz, Warszawa, Lublin, Kielce i Tychy. I za tym wariantem optujemy. UEFA prosiła nas o przygotowanie jeszcze drugiej opcji, w której miasta byłyby oddalone maksymalnie o 250 kilometrów. W tym wariancie wpisane są: Warszawa, Łódź, Bełchatów, Kielce, Lublin i Łęczna. Będą trwały jeszcze dyskusje. PZPN optuje za pierwszym wariantem, w którym jedna grupa grałaby w Gdyni i Bydgoszczy, druga w Warszawie i Lublinie, a trzecia w Kielcach i Tychach. Myślę, że spokojna rozmowa z działaczami UEFA pozwoli wypracować najlepszą koncepcję – wyjaśnił w rozmowie z portalem polsatsport.pl Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN.
Bez względu na ostateczną formułę, na Arenie Lublin odbędą się w sumie cztery spotkania: trzy fazy grupowej i jedno półfinałowe. Finał zostanie rozegrany w Warszawie.