"Zielono-czarni” jadą do stolicy Wielkopolski zdeterminowani, żeby zmazać plamę z Ząbek, gdzie przegrali 0:5 z Dolcanem. Dziesięciodniowa przerwą, jaką mieli od czasu tego spotkania, pozwoliła im odbudować się psychicznie.
– Liczyliśmy, że uda się odblokować i zdobyć pierwsze punkty na wiosnę, ale niestety polegliśmy. Czujemy jeszcze trudy tego spotkania, nie tylko 90 minut na boisku, ale też długą podróż w obie strony. W środę musimy jednak o tym zapomnieć, bo mecz z Bogdanką to dla nas ostatnia szansa, żeby nie być w tabeli malowanej na czerwono – powiedział trener Warty Krzysztof Pawlak na przedmeczowej konferencji prasowej.
Poniedziałek poznaniacy poświęcili na odnowę biologiczną, a dzisiaj normalnie już trenowali. Z kolei łęcznianie pracowali ostatnio nad dynamiką i taktyką.
– Wreszcie będziemy grali na lepszych boiskach, więc musimy położyć na to akcent. Chcemy grać piłką, a nie biegać tylko za nią – tłumaczy trener Piotr Rzepka.
We wtorek nad ranem cała ekipa Bogdanki wyruszyła do Poznania. W meczowej osiemnastce, która wsiadła do autokaru zaszła jedna zmiana. Pauzującego za czerwoną kartkę Michała Benkowskiego zastąpił Mateusz Pielach.
BĘDZIE KARA DLA NIKITOVICIA?
Kolegium Sędziów PZPN złożyło wniosek o ukaranie kapitana GKS Bogdanka Veljko Nikitovicia za wypowiedzi, których udzielił stacji Orange Sport po meczu ligowym z Dolcanem Ząbki. Kolegium Sędziów domaga się również ukarania trenera Lecha Poznań z Młodej Ekstraklasy Patryka Kniata, który miał obrazić sędziego po spotkaniu swojego zespołu z GKS Bełchatów.