(JACEK ŚWIERCZYŃSKI)
GKS Bogdanka szybko otrząsnął się z porażki w Bydgoszczy i w niedzielę pokonał na własnym stadionie Wisłę Płock, której prezesem jest Krzysztof Dmoszyński. Oba gole dla "zielono-czarnych” strzelił Tomas Pesir, wracający do podstawowego składu.
Zresztą, ostatni występ nie wyszedł również Pesirowi, który zawinił przy jednym z goli. Spotkanie ułożyło się dobrze dla gospodarzy, bo już po kwadransie wyszli na prowadzenie. Po akcji wyprowadzonej z własnej połowy i podaniu Michała Zubera, Pesir z bliska otworzył wynik.
Dziesięć minut później było już 2:0, bo tym razem czeski zawodnik wykorzystał głową dośrodkowanie z rzutu rożnego Wojciecha Łuczaka. – Cieszę się, że dostałem szansę od trenera. Chciałbym znowu w każdym meczu trafiać do siatki – mówił autor obu goli.
Ten wynik był jak najbardziej sprawiedliwy. Podopieczni Piotra Rzepki grali ładnie i składnie. I gdyby byli jeszcze skuteczni, to już do przerwy kwestia zdobycia punktów zostałaby rozstrzygnięta. Ale zawodził zwłaszcza Nildo.
W efekcie po błędzie pod własną bramką i zagraniu Ricardinho sytuację sam na sam wykorzystał Łukasz Nadolski. Brazylijczyk, dobrze znany w Łęcznej, potwierdzał swoje atuty. Na ławce rezerwowych siedział za to Eivinas Zagurskas. W drugiej części natomiast na murawie pojawił się Joao Paulo, który latem miał trafił do "zielono-czarnych”. Wisła jednak okazała się bardziej obrotna.
Niestety druga część była już słaba. Widać było, że gospodarze mają w nogach daleki wyjazd na mecz z Zawiszą. Chociaż na początku dobrą okazję miała jeszcze Nildo, strzelając w słupek. A potem był już tylko pilnowanie wyniku i brak emocji. "Nafciarze” po przerwie prezentowali się lepiej, lecz nie byli w stanie wypracować dogodnych sytuacji.
– Jestem krótko z zespołem i w pierwszych minutach zawsze boję się, że stracimy bramkę. Trzeba przyznać, że w pierwszej połowie gospodarze przeważali i byli lepsi. My w drugiej nie umieliśmy wypracować okazji – skomentował trener Wisły Libor Pala. – Cieszę się z punktów i stylu gry. Cały czas jesteśmy wysoko w tabeli – dodał Piotr Rzepka.
GKS Bogdanka Łęczna – Wisła Płock 2:1 (2:1)
BRAMKI
1:0 – Pesir (15), 2:0 – Pesir (25), 2:1 – Nadolski (37)
SKŁADY
GKS: Prusak – Sołdecki, Benevente, Nikitović, Pielorz – Zuber (62 Kusiak), Bartoszewicz, Łuczak, Renusz (65 Oziemczuk) – Nildo, Pesir (90 Jhonatan).
Wisła: K. Kamiński – Jakubowski, Nadolski, Wyczałkowski, Pielak – P. Kamiński (53 Jaroń), Sielewski, Góralski, Gueye (59 Joao Paulo) – Ricardinho, Sekulski (56 Biliński).
Żółte kartki: Kusiak – Sielewski, Jakubowski, Ricardinho, Wyczałkowski. Sędziował: Mariusz Złotek (Stalowa Wola). Widzów: ok. 1000.