W ciężkich warunkach musieli grać zawodnicy Bogdanki i Resovii. Ze względu na padający śnieg i dłuższą podróż rywali, sparing opóźnił się blisko o godzinę. Gospodarze wygrali 1:0, po golu Wojciecha Łuczaka.
Dlatego w całym spotkaniu było ich naprawdę niewiele. Mało też było uderzeń z dystansu. A na zaśnieżonym boisku sprawdzały się raczej prostsze środki.
Mimo to w 20 min "zielono-czarnym” udało się otworzyć wynik.
Wojciech Łuczak wbiegł z piłką ze środka, znalazł się sam przed bramkarzem i "z czuba” umieścił piłkę przy słupku. – Brawo Radek! – pochwalił również za tę akcję Radosława Bartoszewicza łęczyński szkoleniowiec.
Bo faktycznie gra popularnego "Radara” wprowadzała w drugiej linii dużo spokoju, łatwiejszą rolę mieli także środkowi obrońcy – Dawid Sołdecki i Paweł Magdoń. Raz tylko trener zdenerwował się, gdy doszło do nieporozumienia między "Sołdkiem” i Pawłem Sochą.
– Nie możemy tak się nadziewać na kontry – podkreślał na cały głos. Dostało się też trochę młodemu Marcinowi Świechowi, występującemu do przerwy na lewej obronie. – Marcin, po co ryzykujesz?! – strofował podopiecznego który próbował dryblować.
Do przerwy GKS miał jeszcze szanse na gola, ale po zagraniu piętą Nildo Michał Renusz fatalnie spudłował. Raz też Brazylijczyk niepotrzebnie podawał, zamiast strzelać.
W drugiej części na boisku pojawiło się sześciu nowych zawodników, w tym Adrian Paluchowski. I od razu Piotr Rzepka nie szczędził uwag: – Co my chcemy komuś pokazać? – pytał retorycznie.
Ale i tak kilka razy zrobiło się groźnie na przedpolu rzeszowian. Mogły podobać się dwójkowe ataki Kamila Oziemczuka i Michał Zubera. W 55 min przyjezdnym dopisało szczęście, kiedy po kopnięciu Krystiana Michalaka piłka odbiła się od poprzeczki.
W końcówce ponownie zapachniało podwyższeniem wyniku, jednak więcej goli już nie padło. Sprawę poważnie utrudniał również gęsto padający śnieg.
Następny sparing GKS Bogdanka zagra w sobotę, na własnym boisku ze Stalą Stalowa Wola. Do gry powinni wrócić już kolejni zawodnicy. A lista nieobecnych jest naprawdę długa. Z Resovią zabrakło m.in. przeziębionego Veljko Nikitovicia
GKS Bogdanka - Resovia 1:0 (1:0)
Bramka: Łuczak (16).
GKS: Socha - Pielorz, Magdoń, Sołdecki, Świech, Hermann, Łuczak, Bartoszewicz, Renusz, Michalak, Nildo oraz Prusak, Kalkowski, Tymosiak, Zuber, Paluchowski, Oziemczuk.
Resovia: Pietryka - Krzak, Bogacz, Nikanowycz, Szkolnik - Ogrodnik, Frankiewicz, Juszkiewicz, Brągiel - Kantor, Hajduk oraz Mech, Domoń, Kozubek, Sulkowski - Fedan, Chrabąszcz, Kaliniec, Bereś, Góra, Dziedzic.